Siedem osób rannych i 4 uszkodzone samochody to bilans pościgu policji za kierowcą uciekającym skradzionym samochodem po ulicach Warszawy.
Około 4-tej nad ranem, policjanci patrolujący ulice na warszawskim Mokotowie podjęli pościg za wzbudzającymi podejrzenia mężczyznami w samochodzie toyota avensis. Pościg kontynuowano gdy jeden z mężczyzn uciekł z auta między zabudowania. Rzecznik komendy stołecznej policji komisarz Dariusz Janas powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że w trakcie pościgu, do którego dołączyło kilka innych załóg, jeden z samochodów policyjnych spadł z wysokiego nasypu skrzyżowania Al. Niepodległości i Al. Armii Ludowej na Trasę Łazienkowską. Dwóch policjantów zostało poważnie rannych.
Na trasie Łazienkowskiej, po praskiej stronie Wisły, ścigany samochód gwałtownie zmienił kierunek ruchu i jadąc pod prąd uderzył inny ścigający go radiowóz. Dwóch policjantów znów zostało rannych . Uderzony wóz policyjny zderzył się z innym samochodem prowadzonym przez obywateli Łotwy. Troje Łotyszy trafiło do szpitala.
Pościg trwał jeszcze ulicami Pragi aż sprawca porzucił skradziony wóz i ukrył sie w jednym z budynków mieszkalnych. Jednak sprowadzony pies tropiący doprowadził ścigających przestepcę policjantów do miejsca kryjówki. Aresztowano 19 -letniego mieszkańca Warszawy.
