Pior Wesołowski, zastępca prokuratora apelacyjnego w Gdańsku poinformował, że zatrzymani będą przesłuchani w charakterze podejrzanych. Dodał, że sprawa dotyczy przestępstw o charakterze gospodarczym i korupcyjnym. Chodzi o oszustwa, płatną protekcję i czynną płatną protekcję.
Leszek B. miał wyłudzić na szkodę Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu ponad 193 tysiące złotych z państwowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Dotacja miała być wykorzystana na szkolenia w firmie przedsiębiorcy, ale zdaniem śledczych, była to fikcja.
W śledztwie prowadzonym przez gdańską prokuraturę i bydgoską delegaturę ABW pojawia się nazwisko posła SLD Jerzego Wenderlicha.
Prokuratura podkreśla, że śledztwo ma charakter rozwojowy. Jeden z wątków dotyczy wydzierżawienia przez Leszka B. od urzędu wojewódzkiego w Bydgoszy ośrodka wypoczynkowego Wilga w Górznie w powiecie brodnickim. Umowa, którą podpisał z nim w 2001 roku ówczesny wojewoda Józef Rogacki, miała być odnawiana co trzy lata, jednak nowy wojewoda nie chciał jej przedłużyć. "Rzeczpospolita" dowiedziała się, że Leszek B. zwrócił sie z prośbą o załatwienie tej sprawy do Jerzego Wenderlicha. Wstawiennictwo nic jednak nie dało, a sprawa trafiła do sądu.
Poseł w rozmowie z gazetą potwierdził, że biznesmen prosił go o pomoc. Podkreślił jednak, że ośrodek nie jest już dzierżawiony przez Leszka B.
Leszek B. jest jednym z najzamożniejszych bydgoszczan, właścicielem firmy Ostromecko produkującej wodę mineralną dostarczaną między innymi do Sejmu i Senatu.