Andżelika Borys podziękowała polskiemu rządowi za wsparcie swoich rodaków na Białorusi. Przewodnicząca Związku Polaków w tym kraju zaznaczyła, że organizacja znajduje sie w sytuacji kryzysowej. Borys spotkała się w Sejmie z Komisją Łączności z Polakami za Granicą
Andżelika Borys podkreśliła, że Związek Polaków na Białorusi wspierany jest tylko przez polski senat, a od władz białorusich nie otrzymuje żadnych pieniędzy. Dodała też, że organizacja nie zajmuje się i nie będzie się zajmowała polityką.
Przewodnicząca Związku Polaków powiedziała, że od momentu jej wyboru na to stanowisko władze Białorusi zaczęły ingerować w wewnętrzne sprawy organizacji. Przypomniała też, że białoruskie ministerstwo sprawiedliwości uznało, że zjazd, na którym wybrano nowe władze związku jest nieprawomocny.
Andżelika Borys podkreśliła, że taka sytuacja pojawiła się po raz pierwszy od 16 lat, od czasu powstaniu Związku. Powiedziała też, że białoruska telewizja i media szkalują polską dyplomację i przedstawiają związek jako grupę ludzi zajmującą się działalnością wywrotową. Według niej chcą przedstawić Polskę i Polaków w jak najgorszym świetle.
Przewodnicząca związku zaznaczyła, że organizacje nie może prowadzić swojej działalności. Podkreśliła, że od dwóch tygodni nie pokazuje się jedyny polskojęzyczny tygodnik na Białorusi "Głos znad Niemna". Andżelika Borys dodała, że nie ma konfliktu w organizacji, chociaż białoruskie władze starają się przedstawić Związek jako wewnętrznie skonfliktowany.