Były premier Marek Belka ma coraz większe szanse na objęcie stanowiska sekretarza generalnego Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju. Dziennik przypomina, że jego kandydaturę oficjalnie poparły Niemcy - pisze "Życie Warszawy".
Decyzja w sprawie wyboru sekretarza generalnego OECD ma być podjęta do 1 grudnia tego roku. Kontrkandydatem Belki jest Angel Gurria, były minister finansów i spraw zagranicznych Meksyku. Jednak kandydaturę byłego polskiego premiera popierają prawie wszyscy europejscy członkowie OECD. Na razie wiadomo, że tylko Hiszpania skłania się do poparcia Gurrii, a Włochy nie podjęły jeszcze decyzji. Niepewne jest ciągle stanowisko USA.
Ekonomista profesor Marek Orłowski pisze na łamach "Życia Warszawy", że póki decyzja w sprawie wyboru szefa OECD nie zapadnie, to niczego nie można być pewnym. Podkreśla, że organizacja ta działa bowiem na zasadzie konsensusu. Oznacza to, że nie ma głosowania, ale szuka się wspólnego stanowiska. Gdy żaden z dwóch kandydatów nie będzie miał poparcia większości, wyłoni się trzeciego.
