Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Biały konwój z pomocą humanitarną jeszcze w Rosji. "Możliwe prowokacje"

0
Podziel się:

Prawie 300 ciężarówek od czwartku znajduje się około 20 kilometrów od ukraińskiej granicy.

Biały konwój z pomocą humanitarną jeszcze w Rosji. "Możliwe prowokacje"
(PAP/EPA)

Moskwa i Kijów osiągnęły porozumienie w sprawie szczegółów przejazdu przez ukraińskie terytorium konwoju humanitarnego z Rosji, który oczekuje w pobliżu granicy z Ukrainą.

Aktualizacja 21:00

Poinformował o tym szef regionalnej delegacji Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) w Federacji Rosyjskiej, na Ukrainie, Białorusi i w Mołdawii Pascal Cuttat.

_ - Dzisiaj odbyły się negocjacje z udziałem przedstawicieli służb celnych i granicznych Rosji oraz Ukrainy, a także MKCK. Uzgodniliśmy techniczne warunki przekroczenia granicy _ - przekazał Cuttat dziennikarzom w Doniecku, w obwodzie rostowskim na południu Rosji.

_ - Obydwa rządy porozumiały się w sprawie sposobów przeprowadzania kontroli konwoju _ - powiedział. Przedstawiciel MKCK wyjaśnił, że ustalono między innymi, iż w każdej ciężarówce będzie pracownik Czerwonego Krzyża. Według Cuttata porozumiano się wstępnie, że reprezentanci MKCK dokonają inspekcji ładunku na terytorium Rosji.

Cuttat oznajmił, że władze w Kijowie muszą jeszcze uznać ładunek za pomoc humanitarną i zezwolić na wjazd kolumny samochodów na ukraińskie terytorium.

Poinformował też, że Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża czeka na _ gwarancje bezpieczeństwa _ dla transportu po przekroczeniu granicy z Ukrainą. - _ Sprawa bezpieczeństwa naszych pracowników jest najważniejsza. Powinny je gwarantować obie strony. Jak dotąd problem ten nie został rozwiązany _ - oświadczył.

Portal internetowy moskiewskiej gazety _ Kommiersant _ poinformował, że funkcjonariusze rosyjskich i ukraińskich służb granicznych z udziałem przedstawicieli Czerwonego Krzyża omawiali szczegóły przejazdu kolumny przez terytorium Ukrainy. Rosyjski MSZ w wydanym komunikacie zwrócił uwagę na potrzebę jak najszybszego rozwiązania technicznych szczegółów związanych z dostawą pomocy.

Sprawę pomocy humanitarnej dla Ukrainy omawiali podczas rozmowy telefonicznej wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow i przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża Peter Maurer.

Separatyści oskarżają Ukraińców o celowe opóźnianie wjazdu

Donieck, bastion prorosyjskich separatystów, oblegany przez ukraińskie siły rządowe, _ znajduje się w bardzo niepokojącej sytuacji humanitarnej i pomoc, którą Rosja nam wysyła i której jeszcze nie otrzymaliśmy, jest nam potrzebna jak tlen _ - powiedział nowy premier samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) Aleksandr Zacharczenko.

_ - To nie tylko armia ukraińska nie chce, aby do nas dotarła pomoc humanitarna i uniemożliwia ją. Faktycznie to rząd ukraiński przeszkadza w tym i mnoży przeszkody, zarówno prawne jak i inne _ - dodał.

Około 300 rosyjskich ciężarówek wiozących - według Moskwy - 1800 ton pomocy humanitarnej, stacjonowało dzisiaj rano Kamieńsku Szachtyńskim, w odległości około 30 km od od przejścia granicznego Donieck-Izwarino, co oznacza, że nie ruszyły się one stamtąd od przedwczoraj.

Przedstawiciel rosyjskiego ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych zadeklarował, że Moskwa wysłała ukraińskim celnikom deklaracje, gdzie wypisano zawartość ciężarówek. Będący na miejscu przedstawiciel OBWE Paul Picard ze swej strony wyjaśnił, że dzisiaj rano doszło do spotkania rosyjskich celników i przedstawicieli Ukrainy, lecz nie podał żadnych szczegółów.

Wczoraj rosyjskie MSZ wyraziło zaniepokojenie z powodu możliwych prowokacji przeciwko konwojowi z pomocą humanitarną Rosji dla wschodniej Ukrainy, gdy ten przekroczy rosyjsko-ukraińską granicę.

MSZ FR oświadczyło, że docierają do niego informacje, iż _ grupa dywersyjna z batalionu pacyfikacyjnego Ajdar planuje zaminowanie pojedynczych odcinków drogi do obwodu Ługańskiego, aby unicestwić pojazdy samochodowe z ładunkiem humanitarnym i towarzyszący mu personel, a następnie oskarżyć o działalność terrorystyczną bojowników pospolitego ruszenia _.

_ Nie damy się wciągnąć w prowokację _

Jeśli z rosyjskim konwojem humanitarnym coś się stanie - będzie to szeroko zakrojona prowokacja, twierdzi przedstawiciel administracji prezydenta Ukrainy.

Kreml oskarża Kijów o to, że ukraińskie wojska planują zaminowanie pojedynczych odcinków drogi do obwodu ługańskiego, aby zniszczyć samochody z ładunkiem humanitarnym. Kijów już od kilku dni podkreśla, że rosyjski konwój może być wykorzystany przez Rosjan i współpracujących z nimi separatystów do prowokacji mających na celu zaostrzenie konfliktu.

Zastępca szefa administracji ukraińskiego prezydenta Walery Czałyj powiedział, że jeśli z rosyjskim konwojem humanitarnym coś się stanie, będzie to szeroko zakrojona prowokacja. Część trasy, po której ma jechać konwój, kontrolowana jest przez prorosyjskie bojówki. Czałyj zaznaczył, że separatyści wciąż prowadzą działania wojenne na terytorium planowanego przejazdu konwoju. Natomiast ukraińskie wojska, jak podkreślił wiceszef administracji prezydenta, nie prowadzą ostrzału planowanej trasy. _ - Nie damy się wciągnąć w tę prowokację _- zaznaczył przedstawiciel ukraińskiej głowy państwa.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)