Przyjadą, by podobnie jak w poprzednich czterech latach, przypomnieć o tym, jak tragicznych przeżyć doświadczyli pond 60 lat temu.
Począwszy od 10. lutego 1940 roku sowieci wywozili na Syberię i do Kazachstanu Polaków, którzy stanowili dla sowieckiej władzy tak zwany niebezpieczny element, a więc inteligencję, rodziny osadników wojskowych, funkcjonariuszy państwowych i bogatych rolników, tak zwanych kułaków. Odbyły się cztery masowe deportacje Polaków na Wschód. Jechali w towarowych wagonach, część nie wytrzymała warunków transportu, inni zmarli w wyniku zimna i pracy ponad siły. Część Sybiraków wydostała się ze ZSRR z wojskami generała Andersa i generała Berlinga.
Jutro (godz.10:00) ulicami Białegostoku przejdzie 5 już Marsz Żywej Pamięci Polskiego Sybiru, a dziś (godz.15:00) w Muzeum Sybiraków zostanie otwarta wystawa poświęcona generałowi Władysławowi Andersowi. Odbędzie się też (godz.15:30) konferencja popularno-naukowa na jego temat. Referaty wygłoszą historycy z Uniwersytetów w Białymstoku i Toruniu.
