Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Booksy dostało ponad 49 mln zł na rozwój. Sebastian Kulczyk jednym z inwestorów

14
Podziel się:

Booksy, czyli polska aplikacja służąca do zamawiania wizyt w zakładach usługowych typu fryzjer, kosmetyczka lub masażysta, otrzymała dofinansowanie na kwotę 49,3 mln zł. Wśród inwestorów znajdziemy brytyjski fundusz Piton Capital, czy Sebastiana Kulczyka.

Aplikacja Booksy, służąca do umawiania wizyt w zakładach usługowych, dostała zastrzyk gotówki
Aplikacja Booksy, służąca do umawiania wizyt w zakładach usługowych, dostała zastrzyk gotówki (money.pl)

Booksy, czyli polska aplikacja służąca do zamawiania wizyt w zakładach usługowych tak jak fryzjer, kosmetyczka czy masażysta, dostała od inwestorów 49,3 mln zł. Wśród nich znajdziemy brytyjski fundusz Piton Capital i Sebastiana Kulczyka.

Polski startup Booksy założyli Stefan Batory i Konrad Howard, czyli twórcy m.in. iTaxi, aplikacji do zamawiania taksówek. Produkt najpierw wprowadzono na rynek amerykański w 2017 r. Jednak - jak pisze portal techcrunch.com - zdaniem właścicieli szybko stał się on numerem jeden na świecie jeśli chodzi o aplikację, służących do zamawiania wizyt.

Dzięki niej możemy umówić się na konkretny dzień z danym zakładem bez dzwonienia. Punkty usługowe udostępniają swoje kalendarze na stronie, przez co klient może w łatwy sposób zarezerwować satysfakcjonujący go termin.

Przedsiębiorcom umożliwiono tworzenie własnych profili i wykorzystywanie narzędzi do pozyskiwania potencjalnych klientów. W ofercie są fryzjerzy, barberzy, kosmetyczki, masażystki, fizjoterapeuci, trenerzy personalni, dietetycy, czy stomatolodzy.

Jak informuje techcrunch.com, Booksy w ramach zakończonej rundy finansowania otrzymało 13,2 mln dolarów, czyli - w przeliczeniu - ponad 49 mln zł. Wzięli w niej udział Sebastian Kulczyk, brytyjski fundusz Piton Capital, OpenOcean i Zach Coelius.

- Jesteśmy numerem jeden, z pozycją lidera m.in. w USA, Wielkiej Brytanii, Brazylii, czy RPA, ale za nami dopiero pierwszy kilometr. Będziemy dążyć do umacniania naszej pozycji na rynkach, na których jesteśmy obecni. Chcemy być nie tylko najpopularniejszą aplikacją mobilną do umawiania wizyt u fryzjera, czy kosmetyczki, ale podstawowym kanałem wykorzystywanym w tym celu - powiedział w rozmowie z portalem wirtualnemedia.plStefan Batory.

Zobacz także: Zobacz też: Praca wakacyjna. Kto zatrudnia w sezonie

Na co zostaną przeznaczone pieniądze? Szefostwo tłumaczy, że chce zainwestować w platformę mechanizmów sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego. - Wykorzystamy sztuczną inteligencję i machine learning do rozwoju własnej technologii analizującej zachowania użytkowników i określającej ich nawyki. Dzięki temu aplikacja Booksy będzie oferować im najbardziej dopasowane terminy wizyt u ich ulubionych usługodawców i umożliwi rezerwację wizyty za pomocą jednego kliknięcia - wyjaśnia Batory w rozmowie z portalem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
wiadomości
gospodarka polska
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(14)
ewa
5 lata temu
Kulczyk nie tylko kasą wsparł ten projekt jego nazwisko wiele znaczy i już jest dodatkowym kapitałem
as
5 lata temu
49 mln za kalendarz ??? Szanuję tych gości co wyciągnęli taką kasę. To tak jak sprzedawanie piasku z plaży. Pozdrawiam inwestorów :-)
gela
6 lat temu
Kulczyk potrafi docenić dobry pomysł i chętnie w takie inwestuje.
Krisss
6 lat temu
Bardzo fajny startup znów się ujawniło dobre oko Kulcyzka
Golek
6 lat temu
Swietny start-up. Nic dziwnego że Kulczyk się zaangażował.