Jak powiedziała PAP, w najbliższym czasie mało prawdopodobne są zmiany polskiego ratingu, a ich kierunek w przyszłości zależy od rozwoju sytuacji fiskalnej.
"Sytuacja zależeć będzie od tego czy złoty będzie w dalszym ciągu się umacniał, czy zaobserwujemy wzrost inwestycji, czy inflacja obniży się (...). Jeżeli wszystkie negatywne czynniki złożymy razem z silnym złotym to może to w jakiś sposób zagrozić perspektywom polskiej gospodarki. Jednakże dużo ważniejsza dla średnioterminowej perspektywy wzrostu, jest sytuacja fiskalna niż siła złotego" - powiedziała Merino.
Polska waluta umacnia się systematycznie od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej. Od początku roku złoty umocnił się o około 17 proc. wobec dolara i o około 11 proc. wobec euro.
Jak stwierdziła Merino, Standard & Poor's nie uważa, że siła złotego jest powodem do obaw i zagraża eksportowi. "Można zauważyć, że eksporterzy zanotowali duże zyski w związku z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej, (...) pokazali też, że są w stanie dostosować się do sytuacji, kiedy okoliczności stają się nie sprzyjające" - zwraca uwagę Merino.
Na początku października agencja Standard and Poor's podniosła perspektywę ratingów polskiego długu do stabilnej z negatywnej. Potwierdziła wówczas rating długu w walucie krajowej na poziomie "A minus" oraz w walucie obcej na poziomie "BBB plus".
"Zmiana odzwierciedla zmniejszone ryzyko problemów fiskalnych, czemu pomogła pozytywna sytuacja gospodarcza, ale również przyjęcie części reform fiskalnych i lepsze wskaźniki zewnętrzne" - wyjaśniła Merino.
Dodała, że przyszłe zmiany ratingów będą uzależnione od rozwoju sytuacji fiskalnej. "Jeżeli zobaczymy, że pogorszenie rachunków fiskalnych przekracza nasze projekcje, to może wywołać to presję na obniżenie ratingów" - wyjaśniła.
Merino powiedziała również, że mało prawdopodobne jest podniesienie ratingu lub jego perspektywy w ciągu najbliższych dwóch, trzech miesięcy, co wynika z niepewnej sytuacji politycznej w Polsce.
"Będziemy musieli ocenić, w jaki sposób sytuacja polityczna wpłynie na politykę gospodarczą, w szczególności na wprowadzane reformy. Przyszłe zmiany ratingu zależą w dużej mierze od sytuacji fiskalnej, która pozostaje trochę niepewna w związku ze zmianą rządu w przyszłym roku" - zaznaczyła Merino.
Jej zdaniem, obecnie obserwowana dobra sytuacja gospodarcza powinna skłonić rządzących do głębszych reform.
"Istnieje pewne samozadowolenie z wysokiego deficytu fiskalnego, które powinno być zatrzymane bardziej ambitnymi reformami, szczególnie teraz, kiedy gospodarka tak dobrze sobie radzi, by zapewnić drogę dla stabilnego wzrostu w przyszłości" - powiedziała Merino.