Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Budżet 2014. Jutro pierwsze czytanie

0
Podziel się:

Sejm ustalił szczegóły prac nad przyszłorocznym budżetem. Ostateczną formę ustawa ma przyjąć 13 grudnia.

Budżet 2014. Jutro pierwsze czytanie
(Witold Rozbicki/REPORTER)

Jutro w Sejmie przeprowadzone zostanie pierwsze czytanie projektu budżetu na 2014 rok. Na 11 grudnia zaplanowane jest drugie czytanie projektu ustawy, a na 13 grudnia trzecie - wynika z przyjętego dziś harmonogramu prac komisji finansów nad budżetem na 2014 rok.

W harmonogramie można przeczytać, że prace w komisjach sejmowych nad poszczególnymi częściami budżetu będą trwały od 14 do 30 października. W czwartek 28 listopada komisja finansów publicznych ma przyjąć sprawozdanie o projekcie ustawy budżetowej.

Drugie czytanie zaplanowano na posiedzeniu plenarnym Sejmu w środę 11 grudnia, a w czwartek 12 grudnia komisja finansów ma rozpatrzyć poprawki zgłoszone przez posłów.

Uchwalenie ustawy budżetowej na 2014 r. ustalono na piątek 13 grudnia, po czym 23 grudnia ustawa ma zostać przekazana Senatowi.

Zgodnie z konstytucją Senat będzie miał 20 dni na prace nad budżetem. Ewentualne poprawki izba ma zgłosić do 12 stycznia. Zostaną one rozpatrzone przez Sejm na posiedzeniu 22-24 stycznia. Ustawa budżetowa ma zostać przekazana prezydentowi 27 stycznia. Zgodnie z ustawą zasadniczą głowa państwa ma 7 dni na podpisanie budżetu.

Projekt budżetu na 2014 r. zakłada, że dochody wyniosą 276 mld 912 mln 22 tys. zł, a wydatki nie będą wyższe niż 324 mld 637 mln 37 tys. zł. W efekcie deficyt ma nie przekroczyć 47 mld 725 mln 15 tys. zł.

Zastępca przewodniczącego komisji Krystyna Skowrońska (PO) poinformowała, że zaproponowane w harmonogramie daty są terminami maksymalnymi, których nie można przekroczyć w toku całych prac parlamentarnych. _ - Możliwe są jednak modyfikacje tego harmonogramu polegające na skróceniu niektórych terminów _ - zastrzegła.

Prognozę dochodów na 2014 r. rząd oparł na przewidywanej wyższej niż w 2013 r. dynamice wzrostu PKB, czyli 2,5 proc., wobec spodziewanych 1,5 proc. w br. Założono, że średnioroczny wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych wyniesie 2,4 proc.; wynagrodzenia w gospodarce narodowej wzrosną nominalnie o 3,5 proc., zatrudnienie w gospodarce narodowej spadnie o 0,1 proc., a spożycie prywatne wzrośnie o 4,6 proc. (w ujęciu nominalnym).

Zgodnie z projektem dochody podatkowe wyniosą w 2014 r. 247 mld 980 mln 7 tys. zł. Na tę kwotę składają się dochody m.in. z: VAT (115 mld 700 mln zł), akcyzy (62 mld 80 mln zł), CIT (23 mld 250 mln zł), PIT (43 mld 700 mln zł), podatków od wydobycia niektórych kopalin (2 mld zł).

Limit wydatków budżetowych na 2014 r. jest niższy o 0,8 proc. od zaplanowanego w znowelizowanej ustawie budżetowej na 2013 r. Uwzględnia on przewidziane w 2014 r. zmiany w części kapitałowej systemu emerytalnego, które będą oddziaływać na finanse publiczne. Zdaniem rządu rozwiązania te wpłyną na obniżenie dotacji do FUS, wydatków na obsługę długu publicznego i potrzeb pożyczkowych netto budżetu państwa. Udział wydatków budżetu państwa w PKB w 2014 r. wyniesie 18,9 proc. wobec 19,9 proc. w 2013 r., co oznacza spadek o 1 pkt proc.

Rząd założył utrzymanie w 2014 r. stawek VAT na aktualnym poziomie; likwidację tzw. ulgi w podatku VAT, która umożliwiała zwrot osobom fizycznym części wydatków poniesionych na budownictwo mieszkaniowe (będzie to powiązane z programem o nabyciu pierwszego mieszkania przez ludzi młodych); zmiany w prawie do odliczeń przy zakupie samochodów osobowych rejestrowanych, jako ciężarowe oraz paliw do ich napędu.

Ponadto przewidziano wzrost stawki podatku akcyzowego na: wyroby spirytusowe o 15 proc. i papierosy o 5 proc. Rząd zaplanował także włączenie spółek komandytowo-akcyjnych do ustawy o CIT. Podobnie, jak w ubiegłych latach zamrożony zostanie fundusz wynagrodzeń w jednostkach sektora finansów publicznych, z wyłączeniem sektora samorządowego oraz wynagrodzeń pracowników publicznych szkół wyższych, które mają rosnąć w nominalnym tempie 9,14 proc. rocznie, tak aby w latach 2013-2015 ich wzrost osiągnął łącznie 30 proc.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)