Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Cimoszewicz nie zaskoczył polityków

0
Podziel się:

Cimoszewicz ratuje skórę SLD - tak decyzję marszałka Sejmu komentuje lider PiS Jarosław Kaczyński. To jedna z różnych opinii o udziale Włodzimierza Cimoszewicza w wyborach prezydenckich.

_ Na decyzje Cimoszewicza nie tylko media długo czekały (Fot.PAP/Jacek Turczyk) _

Olejniczak: duża szansa na zwycięstwo Cimoszewicza

Szef SLD Wojciech Olejniczak ocenia, że jest duża szansa na zwycięstwo Włodzimierza Cimoszewicza w wyborach prezydenckich. Lider Sojuszu zapowiedział, że jego partia będzie pracować na rzecz kandydatury Cimoszewicza i będzie wspierać jego komitet wyborczy.

"To bardzo dobra wiadomość, cieszę się z tego, spodziewałem się, że Włodzimierz Cimoszewicz powie "tak"" - powiedział dziennikarzom Olejniczak, po tym jak marszałek Sejmu ogłosił, że będzie startował w wyborach.

Olejniczak zaznaczył, że marszałek to kandydat ponadpartyjny. Pytany, czy Cimoszewicz jest człowiekiem SLD, odparł: "Cimoszewicz jest człowiekiem dobrym". To nie jest kandydat partyjny, jest członkiem klubu i partii SLD, ale to nie jest kandydat partyjny, to jest kandydat ponadpartyjny" - dodał.

Borowski nie jest zaskoczony decyzją Cimoszewicza

"Mówiło się o tym od tygodni, decyzja marszałka nie była więc dla mnie zaskoczeniem" - powiedział lider SdPl. Zapowiedział, że będzie nadal kontynuował swoją kampanię.

"Nie zmienię decyzji, będą nadal robił swoje" - podkreślił Borowski. Przyznał, że konkurencja się zwiększyła, nie ufałby jednak zbytnio sondażom. "To są tylko sondaże. Ich wskazania są bardzo zmienne" - dodał.

"Będę próbował przebijać się do świadomości społecznej jako przedstawiciel uczciwej lewicy, bez patologii. Do elektoratu chcącego takiego prezydenta będę próbował dotrzeć" - zaznaczył.

Jarosław Kaczyński: "Polska Armia Krajowa" vs. "Polska PRL"

Lider PiS Jarosław Kaczyński mówi, że ewentualne spotkanie Lecha Kaczyńskiego z Włodzimierzem Cimoszewiczem w II turze wyborów będzie przeciwstawieniem "Polsce Armii Krajowej" "Polski PRL-owskiej".

Zdaniem prezesa PiS, dla jego ugrupowania byłoby dobrze, gdyby to z Cimoszewiczem w drugiej turze spotkał się Lech Kaczyński. "Byłoby to pokazanie tej Polski PRL-owskiej, wywodzącej się z takich elementów jak dawne wojskowe służby czy informacja wojskowa, a z drugiej strony - Polski wywodzącej się z Armii Krajowej" - dodał.

Jak ocenił J.Kaczyński, moment ogłoszenia, że Cimoszewicz wystartuje, nie był przypadkowy. "Kampania prowadzona przeciwko mojemu bratu wszelkimi metodami przynosi rezultaty. Nie sądzę, by koordynacja dat była przypadkowa" - powiedział i przypomniał, że ostatnio sąd okręgowy orzekł, że jego brat dopuścił się przestępstwa zniesławienia, nazywając Mieczysława Wachowskiego wielokrotnym przestępcą oraz że Lech Kaczyński był przesłuchiwany przez komisję śledczą ds. PZU.

Zdaniem prezesa PiS, SLD potrzebował startu marszałka "do ratowania skóry". "Potrzebował, aby zwiększyć szanse, że po wyborach nie dojdzie do wielkiego rozliczenia III Rzeczpospolitej" - dodał J.Kaczyński.

Tusk: to dobry dzień dla SLD

Szef PO i kandydat na prezydenta Donald Tusk komentując decyzję Włodzimierza Cimoszewicza o starcie w wyborach prezydenckich powiedział, że "to jest na pewno dobry dzień dla Leszka Millera, Aleksandry Jakubowskiej, Włodzimierza Czarzastego i całego SLD, bo będą mieli na kogo głosować".

Dla Tuska nie ulega jednak wątpliwości, że "Polacy odrzucili SLD" i lider PO jest przekonany, że "odrzucą kandydata SLD, ktokolwiek by nim nie był".

Odnosząc się do informacji, że na czele komitetu wyborczego Cimoszewicza ma stanąć Jolanta Kwaśniewska, Tusk stwierdził, że "jest to potwierdzenie, iż istnieją bardzo poważne interesy, które lękają się zmiany, lękają się przejrzystości i jawności".

Według niego, SLD, prezydent i "najbliższe okolice tego środowiska mają poważne powody", by obawiać się zmiany władzy po jesiennych wyborach, po zwycięstwie wyborczym Platformy i PiS, co do którego szef Platformy jest przekonany.

"Ta mobilizacja SLD i Pałacu Prezydenckiego jest najlepszym uwiarygodnieniem poważnych zamiarów Platformy i PiS jeśli chodzi o przecięcie tych złych rzeczy, o których także media informują. Mobilizacja SLD i prezydenta wokół tej kandydatury, to jeszcze jeden dodatkowy powód, dla którego musimy wygrać te wybory" - oświadczył lider PO.

Lepper: Chciał, nie chciał, teraz musi

Szef Samoobrony i kandydat na prezydenta Andrzej Lepper nie jest zaskoczony decyzją Włodzimierza Cimoszewicza o starcie w wyborach prezydenckich. Zdaniem Leppera, przedłużające się wahanie Cimoszewicza w kwestii kandydowania nie świadczy najlepiej o jego determinacji w walce o fotel prezydencki.

"Chciał, nie chciał, teraz musi znowu, bo go naród zmusza do tego. No przecież to nie jest żaden kandydat. Trzeba chcieć wygrać i być prezydentem, a jak ktoś chce i nie chce i pod przymusem kandyduje, to źle świadczy o kandydacie" - powiedział Lepper

Szef Samoobrony nie boi się konkurencji ze strony Cimoszewicza, jak i innych konkurentów do prezydenckiego fotela. "Jestem twardym człowiekiem, żadnej konkurencji się nie boję. Każdego traktuję bardzo poważnie, ale zrobię wszystko, żeby te wybory wygrać" - oświadczył Lepper.

Komentując zapowiedzi, iż na czele komitetu wyborczego Cimoszewicza stanie Jolanta Kwaśniewska Lepper uznał, że świadczy to o tym, iż "w Pałacu Prezydenckim jest dużo do ukrycia".

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)