W uroczystości wzieło udział blisko cztery tysiące osób, w tym prezydenci Polski i Ukrainy oraz przedstawiciele różnych wyznań. Wszyscy przemawiający nawiązywali do potrzeby pojednania polsko-ukraińskiego.
Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział, że budowa wzajemnych stosunków opartych na pojednaniu jest wypełnianiem zobowiązania wobec poprzednich pokoleń. Prezydent przypomniał, że oba narody nie zawsze stawały po tej samej stronie, dodał jednak, iż teraz powinny razem budować przyszłość - w duchu dialogu, pojednania i partnerstwa. Aleksander Kwaśniewski zaapelował do młodych Polaków i Ukraińców, by poznawali siebie nazwajem, uczyli się wspólnej historii i szacunku dla wolności i patriotyzmu.
W podobnym duchu przemówił prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko. Podkreślił, że w niełatwej polsko-ukraińskiej historii, porażka jednego narodu nigdy nie była zwycięstwem drugiego. Przypominając słowa Jerzego Giedroycia, Juszczenko powiedział, że bez wolnej Ukrainy nie ma wolnej Polski, a bez wolnej Polski nie ma wolnej Ukrainy. Niech te wielkie słowa zawsze unoszą się nad tym świętym miejscem - dodał prezydent Ukrainy.
Uroczystość rozpoczął grekokatolicki kardynał Lubomyr Huzar, który zwrócił uwagę, że na cmentarzu spoczywają głównie młodzi ludzie. Zaapelował, by obecni na otwarciu cmentarza przekazali młodzieży przesłanie, iż każdy powinien mieć swoje ideały, być gotów ich bronić, a nawet oddać za nie życie.
Z kolei biskup polowy Wojska Polskiego Tadeusz Płoski nazwał Cmentarz Orląt sanktuarium pojednania, miłości chrześcijańskiej i miłosierdzia. Biskup przypomniał w homilii słowa Jana Pawła II oraz list biskupów greckokatolickich Ukrainy i rzymskokatolickich Polski o wzajemnym przebaczeniu i pojednaniu.
Po przemówieniach Aleksandra Kwaśniewskiego i Wiktora Juszczenki odbył się Apel Poległych.
Prezydenci Polski i Ukrainy, Aleksander Kwaśniewski i Wiktor Juszczenko, złożyli wieńce na Cmentarzu Orląt Lwowskich. Chwycili się następnie za ręce, po czym zapalili znicze.