Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Co wpłynie na polskie ceny po wejściu do Unii?

0
Podziel się:

Przystąpienie Polski do Unii budzi coraz to większe emocje. W czerwcowym referendum, ponad połowa Polaków zgodziła się na akcesję. Teraz poparcie deklaruje tylko 30 proc. dorosłego społeczeństwa. A to głównie za sprawą dostosowywania naszych przepisów do wspólnotowych dyrektyw i zapowiadanych podwyżek cen. Co na ten temat sądzi Cezary Banasiński, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów? Publikujemy jego opinię.

Co wpłynie na polskie ceny po wejściu do Unii?

Analizując zmiany cen w Polsce po 1 maja 2004 r. i porównując je do poziomu istniejącego w obecnych państwach członkowskich pamiętać należy, iż obecnie mimo wieloletniego procesu budowania jednolitego rynku oraz przyjęcia wspólnej waluty, ceny usług oraz towarów, zarówno żywnościowych, jak i przemysłowych, są znacznie zróżnicowane w poszczególnych krajach. Są one bowiem zawsze wypadkową siły nabywczej konsumentów, stopnia liberalizacji danego rynku oraz poziomu konkurencji.
Istotny wpływ na poziom cen w Polsce po 1 maja 2004 r. wywrzeć mogą zmiany regulacyjne przeprowadzane obecnie w krajach wspólnoty m.in. w sektorze telekomunikacyjnym, energetycznym czy sektorze usług finansowych. Zmiany te są częścią ambitnego programu reform społeczno-gospodarczych mających zwiększyć konkurencyjność gospodarki europejskiej znanego jako Strategia Lizbońska.

Jednym z kluczowych elementów Strategii Lizbońskiej jest tzw. Pakiet Telekomunikacyjny, tj. zbiór 5 dyrektyw Parlamentu i Rady przyjętych w roku 2002 obowiązujących od połowy 2003 r. obejmujący jednolitą regulacją cały sektor łączności elektronicznej (media, telekomunikacja, teleinformatyka). Cechą nowego systemu jest postawienie konsumenta jako wartości nadrzędnej i postawienie na pierwszym planie interesów obywateli Europy przez zapewnienie m.in.: dostępu do powszechnej usługi za przystępną cenę, jawności taryf i warunków korzystania z usług komunikacyjnych.
Skutkiem liberalizacji jest wzrost konkurencji, który wpłynął na ceny usług telekomunikacyjnych. Analiza cen usług telekomunikacyjnych w UE po pełnej liberalizacji rynku dostarcza bardzo istotnych informacji dotyczących stanu rynku telekomunikacyjnego. I tak, dla usług międzymiastowych spadek cen w UE w latach 1998-2002 wyniósł odpowiednio 47% dla rozmowy 3-minutowej oraz 49% dla 10-minutowej. W przypadku abonenta prywatnego opłata za rozmowę międzynarodową w latach 1998-2002 zmniejszyła się o 37%, a w przypadku abonenta biznesowego – o 41%.

Dobrym przykładem jest rynek niemiecki. Jak oceniają eksperci, ceny usług międzystrefowych i międzynarodowych konkurencyjnych operatorów w Niemczech ukształtowały się na poziomie sześciu- a nawet siedmiokrotnie niższym niż ceny niemieckiego operatora narodowego.

Innym znaczącym elementem Strategii Lizbońskiej jest liberalizacja sektora energetycznego. Jej głównym celem jest stworzenie efektywnego, jednolitego rynku energetycznego na terenie Wspólnoty. Służyć temu mają:
- stopniowe otwarcie rynków elektryczności i gazu,
- oddzielenie przesyłu i dystrybucji,
- wprowadzenie zasady dostępu stron trzecich do sieci (co daje swobodę wyboru dostawcy),
- oparcie dostępu do sieci na przejrzystych, niedyskryminujacych i obiektywnych warunkach.
Podstawowymi konsekwencjami wspomnianych zmian są:
- zwiększona możliwość wyboru – odbiorca może wybierać dostawcę,
- zwiększona konkurencja wśród producentów,
- wyrównywanie się cen na terenie Wspólnoty.

Rynki otwierane są stopniowo, tzn. z upływem czasu coraz mniejsze podmioty mogą w nich uczestniczyć w pełni (wybierając dostawców). Główną korzyścią z uwolnienia rynków na gaz i energię jest oparcie kształtowania się cen w dużej mierze na procesie konkurencyjnym. Możliwość wyboru dostawców energii wywiera na nich presję, prowadzącą do obniżania cen i podwyższania jakości usług.
Presja na wytwórców energii wywierana jest nie tylko ze strony przedsiębiorstw krajowych, ale także i zagranicznych. Komisja koncentruje się bowiem również na wprowadzeniu większej możliwości konkurencji w imporcie poprzez zwiększenie przepustowości i dostępu do przesyłu międzypaństwowego. W połączeniu z właściwą kontrolą koncentracji na wspomnianym rynku zmiany te powinny doprowadzić do ukształtowania się na nim możliwie niskich cen.
Czynnikiem mogącym istotnie wpłynąć na poziom cen nowych samochodów będzie obowiązujące od niedawna Rozporządzenie 1400/2002 (tzw. Rozporządzenie motoryzacyjne, które w Polsce wchodzi w życie z dniem 1 maja ), ustanawiające reguły dot. organizacji systemu dystrybucji samochodów. Ideą przewodnią Rozporządzenia jest zwiększenie konkurencji w sektorze, m.in. poprzez:
- umożliwienie dealerom sprzedaży więcej niż jednej marki samochodu w jednym salonie, co wzmacnia ich niezależność od dostawców,
- wzmocnienie niezależności autoryzowanych oraz niezależnych zakładów naprawczych (te drugie będą miały zapewniony dostęp do części, wyposażenia i informacji technicznej),
- udzielenie konsumentom prawa do wyboru odnośnie części zamiennych używanych przy naprawie ich samochodu – producenci nie będą mogli zabronić zakładom naprawczym uzyskiwania części zamiennych od innych dostawców, jak również używania przez nich części, które jakością odpowiadają oryginalnym,
- umożliwienie dealerom sprzedaży samochodów za granicę – producenci nie mogą zabronić tego typu działań.
Powyższe zmiany, poprzez rozszerzenie niezależności sprzedawców samochodów i zakładów naprawczych oraz zwiększenie możliwości wyboru stojących przed konsumentami doprowadzą do większej konkurencji na rynku, przyczynią się do wyrównania poziomu cen samochodów we Wspólnocie oraz utrudnią próby dokonywania nieuzasadnionych ekonomicznie podwyżek w sektorze motoryzacyjnym. Różnice cen mogą dochodzić nawet do 39% wartości auta.

Na cenę samochodów sprowadzanych do Polski wpływają przede wszystkim cło, akcyza i VAT. Na samochody sprowadzane z UE od 2002 r. nie obowiązuje cło. Na samochody sprowadzane spoza UE obecnie obowiązuje cło 35 procentowe, po wejściu spadnie ono do 10%. Stawki akcyzy na samochody co najwyżej dwuletnie, to 3,1% (pojemność do 2000 cm sześc.) i 13,6% (pozostałe). VAT na samochody się nie zmieni. Patrząc zatem na kształtowanie się cła i akcyzy, ceny samochodów albo pozostaną bez zmian, albo spadną (w zależności od kraju pochodzenia).
W przypadku cen mieszkań po akcesji szczególne znaczenie będzie mała zmiana podatku VAT. Rynek już częściowo zareagował na zmiany stawki. Jak wynika z danych GUS w czwartym kwartale 2003 r. ceny mieszkań wzrosły o ok. 13 proc w stosunku do cen z poprzedniego kwartału.
Ocenia się, że ceny będą zwyżkowały jeszcze do 2004 lub 2005 roku. Jednakże, jak oceniają eksperci rynku nieruchomości, większa niż w poprzednich latach liczba wydanych pozwoleń na budowę, powinna zaowocować wzrostem podaży na rynku mieszkaniowym już w 2005 r. i tym samym obniżką cen.

Porównanie poziomu cen w Polsce, krajach akcesyjnych oraz państwach członkowskich UE

Dla porównania różnic w poziomach cen między poszczególnymi krajami dokonano przeliczenia cen nominalnych na parytet siły nabywczej (PPP). Miara ta wskazuje, ile określonych produktów i usług można nabyć za tą samą kwotę pieniędzy w różnych krajach.

Jako jednostkę miary przyjęto Wskaźnik Relatywnych Poziomów Cen (WRPC), który obrazuje stosunek cen między badanymi krajami, przeliczonych przez odpowiednie dla poszczególnych krajów wskaźniki siły nabywczej. Jako punkt odniesienia przyjęto poziom cen w Polsce, dlatego wartość tego wskaźnika dla Polski wynosi 100 punktów. Wszelkie dane większe od bazowej wartości (100), obrazują wyższy poziom cen danych produktów, zaś mniejsze niższy poziom.

Wskaźniki dla wspólnego rynku UE są w przeważającej większości wyższe niż w Polsce. Średni poziom wskaźników cen badanych grup produktowych w UE wynosi 160, czyli średnio o 60 pkt więcej niż w Polsce. Poziomy tych wskaźników dla poszczególnych krajów zdecydowanie odbiegają od wartości średniej, co oznacza, że ceny są zróżnicowane w poszczególnych krajach członkowskich UE.

Z analizy wynika też, że istnieje dość widoczna zależność między wskaźnikami cen, a relatywnym wskaźnikiem poziomu PKB. W krajach takich, jak: Grecja, Portugalia, Hiszpania i Włochy względne wskaźniki cen badanych grup produktowych były niższe od średniego poziomu tych wskaźników dla całej UE. Kraje te mają także niższe wskaźniki liczone dla PKB. Wynika stąd, że poziom cen dostosowany jest do siły nabywczej konsumentów.

Co niezmiernie ważne, z analizy porównawczej wskaźników relatywnych poziomów cen dla Polski i sąsiadujących krajów akcesyjnych wynika, że w państwach Europy Środkowo-Wschodniej przystępujących wraz z Polską do Unii, wskaźniki te są niższe od ich poziomu w Polsce (Republika Czeska – o 19 pkt, Litwa – o 17 pkt, Słowacja – 24 pkt). Ceny prawie wszystkich badanych produktów są niższe od cen tych produktów w Polsce.

Na podstawie powyższego należy z całą mocą podkreślić, że nie ma żadnych przesłanek, które w sposób jednoznaczny wskazywałyby na to, że po rozszerzeniu Unii nastąpi wyrównanie się poziomów cen w poszczególnych państwach członkowskich. Nie można zatem przyjąć, że ceny towarów i usług w Polsce wzrosną do poziomu państw, w których siła nabywcza konsumentów jest znacznie większa.

unia
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)