Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Andrzej Zwoliński
|

Cymański: Głosowanie w PO to jak wybór kata przez ofiarę

0
Podziel się:
Cymański: Głosowanie w PO to jak wybór kata przez ofiarę

Money.pl: Za nami przedwyborcze starcieBronisława Komorowskiegoz Radkiem Sikorskim o partyjny mandat kandydowania w wy borach prezydenckich. Debata podniosła Panu ciśnienie? Jak na gorąco Pan ją ocenia?

*Tadeusz Cymański, poseł PiS w Parlamencie Europejskim: *Rozczarowanie i pewien niesmak to pierwsze odczucia, trudno jednak mówić o odczuciach na gorąco po tak chłodnej debacie. Ta ustawiona i wyreżyserowana rozmowa niewiele przyniosła. Kandydaci w tym co mówili w zasadzie różnili się jedynie co do wzajemnych uszczypliwości i niuansów. Z debaty nie dowiedzieliśmy się praktycznie nic o ich programach. * *

Przecież zarówno marszałek jak i szef MSZ, mówili o swojej wizji prezydentury, polityce zagranicznej, wojsku, ewentualnych zmianach konstytucji, a nawet o aborcji, karze śmierci czy in vitro. Wątków poruszono bardzo wiele.

Je jedynie muśnięto, z tych wypowiedzi nie dowiedzieliśmy się za wiele. Zdaję sobie sprawę, że trudno jest rozwinąć wszystkie wątki w zaledwie godzinę, jednak zaskoczył mnie brak wyrazistości i pewnego rodzaju obłość kandydatów. Szczególnie rozczarował mnie Radek Sikorski, który wydawał się do tej pory bardziej dynamiczny, zdecydowany, a nawet chamski. Dobrze, że przeprosił za swoje słowa pod adresem prezydentaLecha Kaczyńskiego, czy było to szczere w to nie wnikam. Jednak w trakcie debaty, tym czytaniem z kartki, taką zachowawczością zaskoczył mnie. Tym razem Komorowski był bardziej wyrazisty.

Jednak to i tak nie ma większego znaczenia. Przedstawienie odbyło się zgodnie z planem, namaszczenie przez szefa partii wygłosili swoje kwestie, teraz możemy spodziewać się dalszego ciągu, aż do wyłonienia zwycięzcy.

To był ustawiony pojedynek, a kandydaci mówili tak by za wiele nie powiedzieć i nie wzbudzić kontrowersji?

Kandydaci rozczarowali mnie swoim poglądem na prezydenturę. Dla mnie głowa państwa[

Cymański: Posłowie PiS nie są niewolnikami ]( http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/cymanski;poslowie;pis;nie;sa;niewolnikami,213,0,540373.html )
to osoba z doświadczeniem, ale przede wszystkim o zdecydowanych poglądach, których nie boi się prezentować i bronić. Wymijające wypowiedzi kandydatów na temat aborcji czy in vitro to kompromitacja. Co to znaczy, że polityk boi się wypowiedzieć co myśli. To co powiedział marszałek, że w tych sprawach najpierw zechce poznać opinię społeczną to czyste asekuranctwo i szukanie taniego poklasku.

Sikorski w tej samej sprawie użył cytatu: _ nie jestem królem sumień waszych _.

To słowa Zygmunta Augusta, zgrabne, ale też dyskredytujące Radka Sikorskiego jako kandydata. Prezydentura to w naszym systemie funkcja o bardzo silnej legitymizacji. Prezydent powinien odgrywać ważną rolę. Tymczasem zarówno Komorowski jak i Sikorski skupili się na ograniczeniu prawa weta i nie przeszkadzaniu parlamentarnej większości w rządzeniu. Nie tak widzę rolę głowy państwa.

Zamiast cytować naszego króla, Sikorski powinien pamiętać o tym co zrobił król Belgów Baudouin I . Na znak sprzeciwu wobec próby legalizacji aborcji w swoim państwie abdykował na jeden dzień. To jest miara męża stanu, który nie boi się wbrew opinii stać na straży swoich poglądów.

Ponadto kandydaci nie odnieśli się wcale do roli prezydenta jako ustawodawcy, czy tego, który ma inicjatywę powoływania gremiów doradczych, które mogą pomóc w kształtowaniu polityki zarówno wewnętrznej jak i zewnętrznej. Były tylko przycinki Komorowskiego do wypowiedzi kontrkandydata o prezydenturze na potrzeby wewnętrzne i na eksport.

Może o to właśnie chodzi. Nie wzbudzać kontrowersji, ale zamurować kampanię wyborczą. O innych kandydatach prawie się nie mówi, tylko o wewnętrznej rozgrywce w PO. Nie żal Panu, że Platforma znalazła klucz na zajęcie uwagi mediów i wyborców, a wy nie?

[

Poncyljusz: Jesteśmy skazani na Kaczyńskich ]( http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/poncyljusz;jestesmy;skazani;na;kaczynskich,7,0,595975.html )Żal. Żałuję tego, że debata polityczna stałą się tak płytka. Przykładem jest właśnie ten pseudo pojedynek. Nie porusza się kwestii naprawdę istotnych. Rosnące rozwarstwienie w poziomie życia w naszym społeczeństwie. Wskaźniki mówiące, że mamy coraz więcej samochodów czy supermarketów to nie wszystko. Wśród krajów najbardziej rozwiniętych właśnie my należymy do czołówki krajów w których ubóstwo jest największe.

W trakcie debaty nie zająknięto się o fatalnej sytuacji w służbie zdrowia. To charakterystyczne, że Platforma, która tak podkreśla swoje solidarnościowe pochodzenie nie potrafi mówić o prawdziwych problemach tylko organizuje tanie igrzyska. Będę brutalny , ale głosowanie w PO to tak jakby ofiara wybierała kata. Bez względu na to kto zostanie wybrany efekt będzie ten sam.

PiS też cały czas podkreśla swoje solidarnościowe korzenie, ale nie jest w stanie wyjść z poza 25/28 procentowy zaścianek?

Niestety przegrywamy wyścig o serca wyborców. Przyznam, że PO robi to bardzo dobrze. Ta cała szopka z debatą to oprócz czystej propagandy także manewr by nie dopuścić do rozłamu w partii. Tym też podyktowana była decyzjaDonalda Tuskao niekandydowaniu. Widać było, że w najważniejszych kwestiach zarówno lewa jak i prawa strona Platformy prezentuje sprzeczne poglądy. Premier stwierdził, że nie może pozwolić sobie na prezydenturę bo cały interes się rozleci. Myślę, że odejście części działaczy mogłoby skutkować powstaniem trzeciej siły na naszej scenie politycznej, a to byłoby zabójcze dla PO.

Dla Prawa i Sprawiedliwości też.

Pewnie i tak. Od wielu osób słyszę, że decydują się poprzeć Platformę tylko dlatego, że nie chcą powrotu Kaczyńskich do władzy. To oznacza, że jednak zapotrzebowanie na nowe na scenie politycznej jest duże. My niestety nie potrafimy przekonać tych wyborców do siebie, a SLD i PSL postrzegane są jako przystawki.

To może to jest problem przywództwa w waszej partii. Może czas na zmiany?

Za daleko zaszliśmy z tymi wnioskami. Ja i tak jestem postrzegany przez wielu jako wewnętrzna opozycja w partii. Ostatnio po moich krytycznych wypowiedziach mówiono, że sikam do zupy. Nie chcę wychodzić przed szereg, ale prawdziwa kampania jeszcze przed nami i wiele może się zdarzyć.

Sondaże i zachowanie premiera przed debata wskazują, że prawybory wygra Bronisław Komorowski. Przez swój konserwatyzm to wydaje się groźniejszy dla was przeciwnik.

Konserwatyzm? Jaki to jest konserwatyzm, marszałek pokazał wypowiadając się w sprawie in vitro, popierając liberalny projekt posłankiMałgorzaty Kidawy-Błońskiej. Bronisław Komorowski może jest w obyciu tradycyjny, bardziej jowialny, ale nie konserwatywny. Szykuje się kampania w trakcie której możemy być świadkami wielu niespodzianek.

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)