Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Czy będzie gazociąg przez Polskę?

0
Podziel się:

Rosyjski wicepremier Wiktor Christienko zdementował w poniedziałek wieczorem doniesienia o tym, że Gazprom zrezygnował z budowy międzysystemowego gazowego łącznika przechodzącego przez Polskę, a omijającego Ukrainę.

Najpierw agencja Interfax, powołując się na wypowiedź członka Rady Dyrektorów Borysa Fiodorowa, twierdziła, że Gazprom wycofał się z planów budowy łącznika (tzw. pieremyczki). Decyzja miała zostać podjęta ze względów oszczędnościowych. Po niespełna dwóch godzinach doniesienia te zdementował inny członek Rady Dyrektorów Gazpromu. Według Christienki, cytowanego również przez Interfax, kwestia ta w ogóle nie była omawiana podczas poniedziałkowego posiedzenia Rady Dyrektorów rosyjskiego monopolisty gazowego.

Rosyjski wicepremier poinformował, że władze kompanii omawiały kwestię zwiększenia przepustowości gazociągu jamalskiego prowadzącego z Rosji poprzez Polskę do Niemiec, a także problemy związane z budową gazociągu 'Błękitny Potok', który po dnie Morza Czarnego łączyć ma Rosję z Turcją, oraz zwiększenia przepustowości gazociągów przechodzących przez Ukrainę, Rumunię i Bułgarię. Podobne informacje uzyskał wcześniej PAP w biurze prasowym Gazpromu.

Z kolei Fiodorow, który poinformował o zarzuceniu planów budowy pieremyczki, zwracał uwagę na duże koszty realizacji tej inwestycji.

Łącznik kosztowałby bowiem ponad 1 mld USD. Tymczasem Gazprom, który nie uzyskał zgody rosyjskich władz na podniesienie ceny gazu na rynku wewnętrznym, jest zmuszony do ograniczania swoich projektów inwestycyjnych. Gazprom, choć jest największym w Europie eksporterem gazu, a ze względu na dochody, które przynosi stanowi również filar rosyjskiej gospodarki - jest jednocześnie przedsiębiorstwem wymagającym głębokich inwestycji, których nie realizuje się ze względu na brak gotówki. Zadłużenie Gazpromu wynosi ponad 10 mld USD.

Jak powiedział w poniedziałek Fiodorow, alternatywą dla budowy łącznika ma być zwiększenie przepustowości gazociągu jamalskiego, którym przesyła się obecnie około 17 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Według przyjętych planów dzięki budowie w Polsce nowych stacji kompresorowych już w 2003 roku gazociągiem jamalskim będzie można przesyłać do 33 mld metrów gazu rocznie. Fiodorow nie sprecyzował, czy plany te zakładają budowę tzw. drugiej nitki gazociągu jamalskiego, którą przewidziano w polsko-rosyjskiej umowie 1993 roku. Jednak z wypowiedzi Christienki wynika, że zwiększenie przepustowości można osiągnąć bez budowy drugiego gazociągu.

Z kolei ewentualna budowa łącznika międzysystemowego ma - według wcześniejszych propozycji Gazpromu - połączyć przez terytorium Polski północny system rosyjskich rurociągów z sieciami działającymi na Słowacji. Celem rosyjskiego potentata gazowego było ograniczenie eksportu surowca przez terytorium Ukrainy, będącej do tej pory de facto monopolistą w tranzycie gazu z Rosji do Europy.

Corocznie ukraińskim systemem gazociągowym przesyła się do 110 mld metrów sześciennych surowca (około 90 mld do Europy Środkowej i Zachodniej; kilkanaście miliardów przez Mołdawię, Rumunię, Bułgarię do Turcji). Łącznik miał mieć roczną przepustowość około 60 mld metrów sześciennych.

Gazprom podpisał w 2001 roku porozumienie z francuskim Gaz de France, niemieckim Ruhrgas AG i BASF oraz z włoską firmą Eni Spa w sprawie budowy gazociągu z Białorusi do Słowacji i Niemiec, którym będzie można transportować 60 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Rosyjski koncern podpisał kontrakty na dostarczenie w 2002 roku 156,5 mld metrów sześciennych gazu, co stanowi 1/3 gazu zużywanego w zachodniej Europie. W 2010 roku ilość przesyłanego przez Gazprom gazu wzrośnie do 195,9 mld metrów sześciennych.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)