Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Izabela Trzaska
|

Długi producentów żywności. Najwiecej mają firmy z branży mięsnej

34
Podziel się:

Firmy zajmujące się produkcja żywności plasują się w czołówce tych, które najczęściej ogłaszają upadłość. Ich długi przekraczają już 375 mln zł.

Problem zaległości w największym stopniu dotyka branży mięsnej, których niespłacone zobowiązania wynoszą 95 mln zł
Problem zaległości w największym stopniu dotyka branży mięsnej, których niespłacone zobowiązania wynoszą 95 mln zł (Piotr Tracz/REPORTER)

Firmy z branży spożywczej stanowią jedną z najważniejszych gałęzi polskiej gospodarki i mają duży wpływ na wartość naszego eksportu. Niestety, jak wynika z raportu Krajowego Rejestru Długów (KRD) i Instytutu Ekonomiki, Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej - Państwowego Instytutu Badawczego pt. "Co gryzie producentów żywności, czyli sytuacja finansowa w branży spożywczej", należą też do najbardziej zadłużonych.

"Jak podaje GUS, w polskim przemyśle rolno-spożywczym działa kilkanaście tysięcy firm, których roczne obroty oscylują wokół 200 mld zł. Blisko 1/3 ich produkcji znajduje nabywców za granicą, 30 proc. trafia do dalszego przerobu, a 40 proc. do dalszego spożycia. Polska jest szóstym producentem żywności w UE, a jej udział w łącznej produkcji przemysłu spożywczego Unii zwiększył z 6,9 proc. w 2004 r. do 8,5 proc. w 2014 r." - informuje KRD.

Ta grupa przedsiębiorców, zaraz za dostawcami materiałów budowlanych, należy jednak do najbardziej niewypłacalnych. Każdego miesiąca ogłasza się niewypłacalność kilku producentów żywności w Polsce. Ich łączne zadłużenie w KRD wynosi już 375,35 mln zł.

Zobacz także: Poznaj Polaka-dłużnika. Firmę prowadził kilka miesięcy, a do spłaty ma miliony złotych

"Przyczyn zadłużenia jest wiele. Są wśród nich zarówno czynniki ludzkie, jak i te, na które człowiek nie ma wpływu: nieoczekiwane zmiany pogodowe (susza, powódź czy przymrozki), ale też postępująca koncentracja branży i wypieranie z rynku małych przedsiębiorców przez dużych, a także problemy ze spłatą zaciągniętych pożyczek czy zatory płatnicze spowodowane przez nierzetelnych kontrahentów" - czytamy w komunikacie.

Dość silną grupę takich kontrahentów stanowią przedstawiciele handlu, w tym sieci handlowych. Nie płacą producentom w terminie za dostawy żywności i mają wobec nich dług w wysokości 31,5 mln zł. To aż 1/3 wszystkich należności, których łączna wartość wynosi już 94,2 mln zł. Wśród pozostałych dłużników branży spożywczej są też inni producenci, a dalej rolnicy, podano także.

"W Krajowym Rejestrze Długów widnieje 7 059 producentów żywności. 93 proc. dłużników z tej branży stanowią producenci artykułów spożywczych, a pozostałe 7 proc. to producenci napojów. Dług tych pierwszych wynosi 350 mln zł. Problem zaległości w największym stopniu dotyka branży mięsnej, których niespłacone zobowiązania wynoszą blisko jedną czwartą całkowitego zadłużenia - 95 mln zł. Dalej w kolejności znajdują się producenci wyrobów piekarskich i mącznych (75 mln zł) oraz producenci owoców i warzyw (56 mln zł). Z kolei najniższe zadłużenie notują firmy z sektorów rybnego oraz mleczarskiego (adekwatnie 13 i 14 mln zł)" - czytamy dalej.

Nieco lepiej radzą sobie producenci napojów, których łączne zadłużenie wynosi 25 mln zł. Największe problemy w tym sektorze mają producenci napojów bezalkoholowych i wód mineralnych (8,6 mln zł), najmniejsze - firmy zajmujące się produkcją piwa (2,9 mln zł).

- Branża spożywcza jest łańcuchem zależności: jeśli jedno jego ogniwo ulega osłabieniu, to osłabieniu ulega cały łańcuch. Dokładnie widać to na przykładzie chociażby producentów napojów: jeśli tegoroczne zbiory owoców i warzyw okażą się słabe, to produkcja soków i przecierów też będzie niższa. Ta sama zależność działa w odniesieniu do sytuacji finansowej przedsiębiorstw. Wszelkie opóźnienia w płatnościach ze strony kontrahentów zawsze narażają producenta na utratę płynności finansowej, co może doprowadzić nawet do jego upadłości - powiedział prezes KRD Adam Łącki.

Największe zadłużenie mają producenci żywności z Mazowsza. Ich dług wynosi niemal 60 mln zł. Zaraz za nimi są przedsiębiorcy z woj. wielkopolskiego (47 mln zł), a niechlubne podium zamykają firmy ze Śląska z 44 mln zł długu. Najmniejsze zadłużenie, bo nieprzekraczające 8 mln zł, notują województwa podlaskie, warmińsko-mazurskie oraz świętokrzyskie. Z kolei najbardziej zadłużony producent ma do spłacenia 12 mln zł. To firma, która działa na terenie powiatu włocławskiego w województwie kujawsko-pomorskim.

W największym stopniu producenci żywności zalegają funduszom sekurytyzacyjnym i firmom windykacyjnym - blisko 164 mln zł. Znaczną część długu producenci mają wobec sektora finansowego. Łącznie ci przedsiębiorcy mają do oddania bankom, firmom leasingowym i faktoringowym 96,5 mln zł. Na pieniądze od producentów czekają też firmy handlowe, a dług wobec nich sięga 32 mln zł, podano również.

Branża spożywcza sama ma problem z odzyskaniem pieniędzy od wierzycieli. W sumie producenci czekają na spłatę ponad 94 mln zł. Mowa o 17 239 niezapłaconych fakturach wystawionych handlowcom oraz firmom z branży przemysłowej, rolnictwa i budownictwa.

- Średni dług, jaki mają do odzyskania producenci żywności, wynosi 19 tysięcy zł, a maksymalny przekracza 2 mln zł. Niestety, wielu producentów, w obawie przed utratą kontraktów, nie podejmuje żadnych kroków, by odzyskać pieniądze od dłużników. Mają nadzieję, że faktury zostaną w końcu opłacone. Tymczasem dług jest jak żywność - też ma określony termin ważności. Im dłużej się zwleka, tym mniejsze są szanse na to, że zostanie odzyskany - dodał prezes Kaczmarski Inkasso Jakub Kostecki.

Raport "Co gryzie producentów żywności, czyli sytuacja finansowa w branży spożywczej" powstał w oparciu o dane KRD z grudnia 2017 roku i zawiera informacje dotyczące zadłużenia producentów żywności w Polsce oraz informacje o głównych kategoriach wierzycieli firm spożywczych. Partnerem raportu jest Instytut Ekonomiki, Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej - Państwowy Instytut Badawczy.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(34)
tytl
6 lat temu
Problemy sa na tyle poważny, ze w branży trzeba każdego kontrahenta przed podpisaniem dokumentów sprawdzać...
romn
6 lat temu
jadam wędliny od zaprzyjaźnionego rzeźnika szynka 35 zl boczek 30 słonina wędzona 15 tylko sol jako konserwant
qaz123
6 lat temu
Idziemy w kierunku Ameryki. Tam 5 gigantycznych korporacji działających pod różnymi markami kontroluje ok. 80% rynku. Jedyna różnica to taka że w Stanach to są ich rodzime firmy a u nas wszystko w niedługim czasie być może będzie kontrolowane przez obcy kapitał. Dla przykładu, wystarczy wejść do pierwszego lepszego sklepu czy stację benzynową i zerknąć na wody źródlane - Żywiec Zdrój=francuski Danone, Nałęczowianka= szwajcarskie Nestle, Kropla Beskidu = amerykańska Coca-Cola.
lax
6 lat temu
Nie jadam wedlin nasaczonych chemia ,Nie bede sobie raka chodowal.
jarek 555
6 lat temu
może pora organizować własne spółdzielnie i własny zbyt? Dobre rzeczy się obronią i nie koniecznie muszą być super tanie np z solą drogową.
...
Następna strona