Money.pl: Ceny na stacjach benzynowych są bardzo wysokie i wiele wskazuje na to, że nadal będą rosnąć. Czy ministerstwo finansów powinno obniżyć akcyzę na paliwa?
Katarzyna Zajdel-Kurowska: Ministerstwo na pewno powinno o tym pomyśleć, dlatego że sytuacja budżetowa jest bardzo korzystna. Po 7 miesiącach wpływy z podatków pośrednich są znacznie powyżej oczekiwań i powyżej realizacji niż w zeszłym roku. Jest to więc dobry moment na obniżenie akcyzy.
Money.pl: Wiceminister Jarosław Neneman uważa, że obniżka akcyzy nie spowoduje spadku cen paliw, a jedynie zwiększy dochody koncernów paliwowych.
K.Z-K.: Trudno mi odpowiedzieć na taki argument. Nie wiem, jakby wyglądał mechanizm transmisji obniżki tej akcyzy. Wydaje mi się, że zmniejszenie akcyzy jednak wpłynęłoby na spadek detalicznych cen paliw.
Money.pl: Czy przez wysokie ceny paliw kierowcy będą rzadziej korzystali z samochodów? Może część ludzi odłoży decyzję o zakupie auta?
K.Z-K.: Takie ryzyko jest dość ograniczone. Popyt na benzynę będzie wysoki, ponieważ ci, co mają samochody, na pewno dalej będą kupowali benzynę. Czy to wpłynie na decyzję o zakupie samochodu? Nie sądzę, aby w krótkim okresie czasu przyszli kupujący brali takie ryzyko pod uwagę. Jednak w długim okresie, gdyby ceny paliw pozostawały w trendzie rosnącym i osiągnęły cenę 5 zł za litr, na pewno nie obyłoby się to bez wpływu na konsumpcję paliw i zakup samochodu.
Money.pl: Czy budżet może stracić na utrzymywaniu wysokich podatków?
K.Z-K.: W krótkim okresie czasu nie ma takiego ryzyka. Jednak gdyby konsumpcja paliw obniżyła się, wtedy i wpływy budżetowe byłyby niższe. Tak może się stać jednak w bardziej odległej przyszłości.
Money.pl: Kto zyskuje, a kto traci na wysokiej akcyzie?
K.Z-K.: W krótkim okresie na wysokiej akcyzie zyskuje budżet państwa, co przekłada się na zmniejszenie deficytu. Zatem można powiedzieć, że z tego punktu widzenia wszyscy powinniśmy zyskać. Jednak w dalszym horyzoncie, wysoka akcyza i ceny paliw mogą przyczynić się do podniesienia kosztów transportu, a to przełoży się na wzrost presji inflacyjnej. W efekcie wszyscy stracą.
Pytała: Donata Wancel