Money.pl: Dlaczego propozycja posłanki Jolanty Banach wydaje się Panu niestosowna i niewłaściwa?
Krzysztof Pater: Ta propozycja nie prowadzi po podstawowego celu społecznego, czyli zróżnicowania składki. Ona oznacza podwyższenie składek dla pewnej niewielkiej grupy prowadzącej działalność gospodarczą mającą bardzo wysokie dochody. Natomiast to nie jest droga do celu, który chcieliśmy osiągnąć, a mianowicie zróżnicować składki, po to aby mniej więcej 1/3 tych osób zabezpieczyła sobie lepiej przyszłość emerytalną.
Money.pl: Jednak 45 procentowa podstawa dla najmniej zarabiających pozwoliłaby wielu przedsiębiorcom wyjść z szarej strefy, takie są analizy ekonomistów?
K.P.: Ta nasza oferta jest ofertą dużo lepszą dla wszystkich, którzy chcą wyjść z szarej strefy. Bo przewiduje, że osoby, które podejmą działalność gospodarczą, zalegalizują działalność gospodarczą, będą płaciły składkę od zaledwie 50 proc. najniższej płacy, więc podstawa wymiaru wynosiłaby trochę ponad 400 zł. To znaczy, że składka obecnie płacona zmniejszyłaby się o 2/3, a nie zaledwie o 1/4.
Money.pl: Przez długi czas postulował Pan o kontrpropozycję dla rządowego projektu, kiedy pani poseł Banach taką zgłosiła, Pan jej nawet nie rozważył?
K.P.: Nie, ja ją rozważyłem i to niestety, ale nie jest kontrpropozycja. Ja ją rozważyłem, nie mam w zwyczaju odrzucać coś nie zapoznawszy się z tym.
Przepytywała: Donata Wancel