Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Do Władysława Frasyniuka, przewodniczącego Partii Demokratycznej: Jak na razie najskuteczniejszy w kampanii wyborczej jest Włodzimierz Cimoszewicz. Myśli Pan, że dlatego, bo jest radykałem?

0
Podziel się:
Do Władysława Frasyniuka, przewodniczącego Partii Demokratycznej: Jak na razie najskuteczniejszy w kampanii wyborczej jest Włodzimierz Cimoszewicz. Myśli Pan, że dlatego, bo jest radykałem?

Money.pl: Jak na razie najskuteczniejszy w kampanii wyborczej jest Włodzimierz Cimoszewicz. Myśli Pan, że dlatego, bo jest radykałem?
Władysław Frasyniuk: To, co robi, to niewątpliwie przemyślana strategia, sprawna taktyka. Dzięki temu jest widoczny i czytelny. Gra na polaryzację sceny politycznej. To samo robi prawica. Prawica jest radykalna, więc i on stał się radykalny w swoich działaniach. Zręcznie wykorzystuje to, co się dzieje. Wykreował się na ostatnią nadzieję białych.

Money.pl: To ocena Cimoszewicza-kandydata na prezydenta. A Jak Pan ocenia występ przed komisja śledczą Cimoszewicza-marszałka Sejmu? *
*
W.F.:
Marszałek pokazał swój cynizm. Przecież ponosi odpowiedzialność za prace Sejmu, a więc także komisji śledczych. Dotychczas nigdy nic nie zrobił, nie zwrócił uwagi, nie przeszkadzało mu to, co ta komisja wyprawia. Nawet wtedy, gdy Leon Kieres po kilku przeciekach stwierdził, że już więcej teczek nie wyda komisji. Cimoszewicz stwierdził, że szef IPN-u musi reagować pozytywnie na prośby komisji. Nie zrobił nic, gdy przez komisję tłamszeni byli inni, w tym jego konkurent w wyborach. Jest klasycznym produktem tego Sejmu. Zasady są ważne tylko wtedy, kiedy jego dotyczą.

Money.pl: Mimo że ma Pan takie zdanie o komisji, to nie uważa Pan, że jej działania usprawiedliwiają Cimoszewicza? *
*
W.F.:
Apelowałem publicznie do Włodzimierza Cimoszewicza, żeby wystąpił w sprawie działań komisji do spraw Orlenu. Nic nie zrobił, dopóki nie zaczęło to jego osobiście dotyczyć. To taka mentalność Kalego. Arogancja marszałka jest niebywała, w stylu klasycznych sekretarzy z czasów PRL-u.
Jest tak arogancki, że nawet nie zostawił swoich wniosków o wykluczenie członków komisji w formie pisemnej. Nie jestem prawnikiem, ale niejednokrotnie miałem do czynienia z aparatem sprawiedliwości i wiem, że każdy wniosek powinien wpływać w formie pisemnej.

Money.pl: Jeśli do drugiej tury wyborów wejdą Cimoszewicz i Kaczyński, poprzecie któregoś z nich?
W.F.: Za wcześnie na to pytanie. Zbyt mocno wybiega w przyszłość.

Money.pl: Surowo ocenia Pan Cimoszewicza, ale jego kampania jest skuteczna. Kandydatka Demokratów, Henryka Bochniarz, jest natomiast nisko notowana w sondażach. Jak zamierzacie to zmienić? A może nie zamierzacie?
W.F.: Henryka Bochniarz jest mniej rozpoznawalna, ale ona mówi innym językiem, spokojnym, skoncentrowanym na kwestiach merytorycznych, a nie na wzbudzaniu nienawiści do innego obozu politycznego.

Money.pl: Ale taki język nie jest skuteczny. Nikt tego głosu nie słyszy. *
*
W.F.:
Jest taki zwyczaj, że politycy komentują polityków. Tusk się wypowiada, występują: Kaczyński, Giertych, Cimoszewicz. Henryki Bochniarz nikt nie pyta, bo jest spoza tego światka. Dobrze wypada w mediach, powstają po spotkaniach z nią fajne materiały, ale prawdą jest, że nie ma jej w telewizji w porze najwyższej oglądalności. Jest to problem, bo bezpłatne audycje wyborcze zaczną się dopiero we wrześniu, a to będzie za późno. Bilbordy i inne płatne formy promocji mogą się okazać nieskuteczne. Co może ją wypromować na tak rozkrzyczanej scenie politycznej? Pozostaje tylko jedna metoda - trzeba będzie zrobić jakiś skandal.

Money.pl: Teraz Pan żartuje? *
*
W.F.:
(po chwili namysłu) Nie.

Money.pl: Ironizuje Pan, czy mówi serio, bo nie wyczuwam Pańskich intencji?
W.F.: Trzeba będzie nad czymś takim pomyśleć.

Money.pl: To czekamy w takim razie na skandal z Henryką Bochniarz.

Pytał: Bartosz Chochołowski

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)