Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Bartłomiej Dwornik
|

Dwornik: Unia przestraszyła się wizji meleksów

0
Podziel się:

Jeszcze kilka dni temu Rosja groźnie pomrukiwała, jak to wtrącającej się w jej sprawy Europie zakręci kurki z ropą, i wtedy Bruksela zobaczy. Bruksela zobaczyć nie chciała.

Dwornik: Unia przestraszyła się wizji meleksów

*Jeszcze kilka dni temu Rosja groźnie pomrukiwała, jak to wtrącającej się w jej sprawy Europie zakręci kurki z ropą, i wtedy Bruksela zobaczy. Bruksela zobaczyć chyba nie chciała. Zamiast cokolwiek zrobić, tylko pogroziła Moskwie za _ przymuszenie Gruzji do pokoju _. *

Swoją drogą, liczenie na bardziej radykalne posunięcia podczas nadzwyczajnego szczytu Unii Europejskiej było naiwnością. Nie pierwszy raz, niestety, Wspólnota udowodniła, że monolitem nie jest a kraje rozdające w niej karty nie zamierzają ryzykować własnych interesów w imię wyrazistej polityki całej UE.

Niemcy i Francuzi mają w Rosji za dużo interesów. Nie mieli ochoty na czkawkę, jaką pewnie odbiłyby się im jakiekolwiek sankcje wobec Moskwy. Poza tym za bardzo kochają swoje samochody, żeby sprawdzić czy pomysł majstrowania przy kurkach z ropą to nie blef. Wizja przesiadki na meleksy była pewnie dla nich zbyt przerażającą perspektywą...

Zastanawia w tym wszystkim tylko bojowa postawa Brytyjczyków. Pewnie liczyli na to, że w razie radykalnych reakcji Moskwy ich BP zyska na znaczeniu w Europie. Bo przecież nie był to ukłon w kierunku Polaków mieszkających na Wyspach. Oni będą mieli koncert polskich gwiazd na Wembley.

Były prezydent, a obecnie premier Rosji Władimir Putin, którego dobrotliwe oblicze możemy oglądać w europejskiej polityce na najwyższym szczeblu nawet do 2033 roku, wysłał w świat jednoznaczny, choć zawoalowany sygnał, ile warte są dla niego europogróżki:

Przekaz jest jasny. Rosjanie zobaczyli, jak kończą ci, którzy zdecydują się _ podskoczyć _ich wodzowi. Tylko naiwni będą przekonywać, że Putin przestraszył się Europy. I to do tego stopnia, że już teraz zaczął robić zapasy dziczyzny.

Autor jest dziennikarzem Money.pl

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)