Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dymisja prezesa ZUS. Eksperci niejednoznacznie o jego pracy

0
Podziel się:

Kancelaria premiera przygotowała raport o pracy ZUS, a później go utajniła. Eksperci domyślają się, że to jedna z przyczyn odejścia Zbigniewa Derdziuka.

Dymisja prezesa ZUS. Eksperci niejednoznacznie o jego pracy
(Krystian Dobuszyński / Reporter)

Eksperci nie są zgodni co do przyczyn dymisji Zbigniewa Derdziuka, który w piątek zrezygnował z kierowania ZUS-em. Wskazują krytyczne raporty NIK i KPRM, akcję CBA lub chęć przejścia do sektora prywatnego. Niejednoznaczne są też oceny jego prezesury.

_ - Swoją misję w ZUS uważam za wypełnioną, a cele, które sobie postawiłem za zrealizowane _ - napisał Zbigniew Derdziuk w komunikacie informującym o dymisji.

_ - Po pięciu latach pracy mogę z czystym sumieniem odejść, stąd złożona na ręce pani premier dymisja. Gdy przychodziłem do ZUS, mówiłem o potrzebie poprawy jakości obsługi klientów. Dziś Zakład to już inna instytucja niż ta sprzed pięciu lat _ - mówi cytowany w komunikacie Derdziuk. Jednak w ocenie ekspertów przyczyny odejścia mogą być inne.

Powołany na wniosek Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych _ Lewiatan _ do rady nadzorczej ZUS Jeremi Mordasewicz powiedział, że domyśla, się, iż powodem rezygnacji Derdziuka była krytyczna ocena działalności ZUS ze strony innych organów państwowych.

_ - Mam na myśli przede wszystkim raporty NIK-u, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Jeżeli one oceniają postęp w zakresie informatyzacji tej instytucji jako niedostateczny, a prezes uważa, ze zrobił to co mógł, to widocznie poczuł, że jest źle oceniany i złożył dymisję _ - zaznaczył.

_ - Widać było, że sprawy ZUS leżą mu na sercu, że był bardzo zaangażowany w pracę. Natomiast nie mam ostatecznych kompetencji, by ocenić, czy postęp w zakresie informatyzacji w tym otoczeniu był właściwy, czy niedostateczny. Słyszałem sprzeczne opinie - takie, że ZUS zmienia się na dobre, a jednocześnie słyszałem krytyczne _ - dodał.

W czerwcu zeszłego roku NIK uznała, że przetarg z 2013 r. na wsparcie informatyczne dla ZUS nie gwarantował zasad uczciwej konkurencji oraz równego traktowania potencjalnych wykonawców i faworyzował dotychczasowego wykonawcę Asseco Poland SA pracującą dla ZUS od 1997 r.

Pod koniec sierpnia 2014 r. Najwyższa Izba Kontroli opublikowała też raport, z którego wynikało, że nieściągnięte przez ZUS składki przekroczyły w 2013 r. 55 mld zł. NIK zarzucił ZUS także brak pełnej wiedzy o stanie zadłużenia płatników, opóźnienia w prowadzeniu egzekucji czy nierówne traktowanie podmiotów.

Zbigniew Derdziuk nie zgodził się z tymi zarzutami. _ - Raport nierealnie opisuje rzeczywistość w kontekście skali działania ZUS. Mówimy o 20 mld zł nieściągniętych pieniędzy przez 16 lat, od kwoty 1,5 bln złotych. Do tego dochodzą odsetki, tak więc jest to 50 mld zł. W skali działania to jest 1,3 proc. W ZUS roczna ściągalność to jest 99 proc., więc w tym zakresie jesteśmy bardzo efektywni _ - tłumaczył wówczas Derdziuk. Z kolei jesienią media informowały, że kancelaria premiera utajniła swój raport o ZUS.

Dodatkowo, w grudniu zeszłego roku CBA zatrzymało 14 osób w związku ze śledztwem dotyczącym zmowy przy przetargu na drukarki dla ZUS. Wśród zatrzymanych były trzy osoby pracujące w departamencie zarządzania systemami informatycznymi ZUS i były członek zarządu Zakładu.

Na krytyczne raporty z kontroli Zakładu wskazuje Wiesława Tarnowska, członek Rady Nadzorczej ZUS z nominacji OPZZ. _ - W mojej ocenie raporty CBA, Najwyższej Izby Kontroli i Kancelarii Prezesa Rady Ministrów to są dokumenty, w których zapewne jest wiele spraw niepozałatwianych i - nie wiem - być może prezes nie czuje się na siłach ich teraz wyprostować _ - powiedziała Tarnowska.

_ - W czasie jego prezesowania były wzloty i upadki. Był ogromny konflikt z załogą, ze związkami zawodowymi, ale starał się być dobrym prezesem. Może po prostu taka była jego forma zarządzania. Najgorzej oceniam komunikację z ludźmi, nie potrafił zrozumieć postulatów związkowych _ - dodała. Zapytana o swoją ocenę funkcjonowania Zakładu, odesłała do raportu Najwyższej Izby Kontroli.

Jako bardzo dobrą ocenił natomiast prezesurę Derdziuka Robert Gwiazdowski, były przewodniczący Rady Nadzorczej ZUS. _ - W życiu każdego menadżera kończy się jakiś etap. W ZUS-ie ten etap się skończył. W marcu środki wszystkich klientów ZUS przeniesione z OFE zostaną przypisane do indywidualnych kont emerytalnych. Po raz pierwszy zdarzyło się, że nie z dnia na dzień odchodzi prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, w dodatku z dwumiesięcznym wyprzedzeniem. Dla mnie to żadne zaskoczenie. Rząd ma czas na znalezienie nowego szefa ZUS. To będzie normalna - po raz pierwszy - cywilizowana zmiana _ - powiedział Gwiazdowski.

Eksperci wskazywali nieoficjalnie, że jedną z przyczyn dymisji Derdziuka może być to, że kancelaria premiera, utajniając raport w sprawie ZUS sugeruje, że coś złego dzieje się w tej instytucji. _ - Nie dziwi więc taka decyzja Derdziuka _ - dodawali.

Źródła zbliżone do ZUS powiedziały, że Derdziuk odszedł na własne życzenie i prawdopodobnie odchodzi do biznesu.

Decyzji Derdziuka nie chcieli natomiast komentować pozostali członkowie Rady Nadzorczej Zakładu. Biuro prasowe Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej poinformowało, że powołany na wniosek tej organizacji do rady nadzorczej ZUS Andrzej Węglarz nie będzie komentował tej sprawy.

Także przewodniczący Rady Nadzorczej ZUS z ramienia Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej Marek Bucior oraz powołany na wniosek NSZZ _ Solidarność _ Henryk Nakonieczny oświadczyli, że nie znają przyczyn rezygnacji Derdziuka z funkcji prezesa.

Czytaj więcej w Money.pl

emerytury
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)