Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dzik: Wielki powrót królowej. Ale po co?

0
Podziel się:

Dziś maturzyści zdają egzamin z matematyki. Media skwapliwie podkreślają, że królowa nauk wraca po ćwierć wieku jako przedmiot obowiązkowy.

Dzik: Wielki powrót królowej. Ale po co?

Dziś maturzyści zdają egzamin z matematyki. Media skwapliwie podkreślają, że królowa nauk wraca po ćwierć wieku jako przedmiot obowiązkowy. Przewrotnie zapytam – i co z tego?

Maturę z matmy zdałem celująco, matematykę lubię i stosuję w pracy na co dzień. Z drugiej strony obserwowana ostatnio kontrofensywa medialna nauk ścisłych trochę mnie razi. Tak jak wcześniej raziło mnie beztroskie przyznawanie się znanych osób do tego, że o matematyce nie mają pojęcia.

Uczelnie wyższe grzmią, że brakuje inżynierów. Kampanie społeczne przekonują nas, jak ważna jest matematyka stosowana. W telewizji Monika Pyrek wygłasza uczony elaborat o środku ciężkości. Tylko jakoś nikt przy okazji nie wyjaśnia, dlaczego to Jelena Isinbajewa bije rekordy świata, a nie jakaś zdolna pani doktor matematyki.

Matematyka stosowana ma również swoją mroczną stronę. To wiara w rozkład normalny, kopule i możliwość wyceny dziwacznych opcji przyczyniła się do kryzysu. Najwięcej matematyki w ekonomii znajdziemy u pogrobowców Marksa, a nie u kontynuatorów Hayeka.

Jeden z nielicznych ekonomistów, którzy przewidzieli kryzys, autor słynnej pracy _ Black Swan _, Nassim Nicholas Taleb powiedział, że ludzie obecnie za dużo liczą, a za mało myślą. To bardzo trafna diagnoza. Za komuny katowano licealistów niepraktyczną objętością ostrosłupa i pochodną funkcji złożonej. Teraz pewnie uczy się praktycznego procenta składanego i raty odsetkowej.

Tymczasem, nie chodzi o to, czy uczyć myślenia teoretycznego czy praktycznego, ale by uczyć myślenia krytycznego. Za młodu słyszałem ostrzeżenia pedagogów, że wakacje to groźny okres, bo wtedy 20 proc. nastolatków ma swój pierwszy raz. Tego, że wakacje stanowią 20 proc. roku, żaden z moralizatorów jakoś nie zauważył.

Elementarny brak krytycznego spojrzenia na liczby dotyczy i poważniejszych spraw. Ostatnio niczym mantra powtarzano _ czarne statystyki _ wypadków drogowych długiego weekendu, w których zginęło 37 osób. Tymczasem na polskich drogach ginie 5400 osób rocznie, czyli 15 osób dziennie. Był to więc relatywnie bezpieczny długi weekend. By to zauważyć, nie jest potrzebna obowiązkowa matura z matematyki, trzeba tylko, czy może aż, odrobinę pomyśleć.

Warto na koniec wspomnieć ciekawy sondaż wtorkowej _ Rzeczpospolitej _. Głównym celem maturzystów jest mieć żonę/męża, a głównym planem jest skończyć studia i szukać sposobu na życie, czyli w sumie brak planu. W świecie pełnym niepewności, to całkiem niegłupia strategia. Obowiązkowa matematyka na maturze w jej realizacji raczej nie pomoże. Ale też, miejmy nadzieję, będzie na tyle łatwa, że również nie zaszkodzi.

Autor felietonu jest ekonomistą specjalizującym się w zagadnieniach racjonalności,

ekonomii behawioralnej i psychologii hazardu

ZOBACZ TAKŻE:

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)