Białostocki oddział Instytutu Pamięci Narodowej ogłosi dziś wyniki śledztwa w sprawie mordu Żydów w Jedwabnem dokonanego 10 lipca 1941 roku.
W specjalnej konferencji wezmą udział prowadzący śledztwo prokurator Radosław Ignatiew oraz szef pionu śledczego IPN profesor Witold Kulesza.
Szef Instytutu profesor Leon Kieres zaznaczył w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, że IPN zajął się zbrodnią na żydowskim mieszkańcach Jedwabnego między innymi dlatego, że byli oni Polakami, współobywatelami jednego państwa. Profesor dodał, że śledztwo było obowiązkiem wobec ofiar mordu - jak powiedział - " Polaków pochodzenia żydowskiego". Zaznaczył przy tym, że nie można wartościować zbrodni w zależności od tego, kim był sprawca czy ofiara.
" Być może ci mieszkańcy, którzy szli w ostatniej drodze z rynku w Jedwabnem do spalonj później stodoły myśleli o tym, że kiedyś Polska się o nich upomni " - podkreślił profesor Kieres.
Dodał, że jest zbudowany postawą polskiego społeczeństwa w trudnej dyskusji o Jedwabnem i w rozliczeniu z przeszłością. " Polskie społeczeństwo sprostało wyzwaniom, które ta bardzo trudna próba przynosiła nam wszystkim " - podkreślił.
Także ambasador Izraela Szewach Weiss w rozmowie z Informacyjną Agencja Radiową podkreśłił, że Polacy wykazali wielką odwagę w dążeniu do pełnego wyjaśnienia bolesnej dla wszystkich sprawy. Zaznaczył, że postawa Polaków była demokratyczna, porządna i odważna. Szewach Weiss dodał, że fakt, iż Polska, która tyle cierpiała, ma odwagę badać samą siebie jest ważnym sygnałem dla świata, że nasz kraj jest prawdziwie demokratyczny.
Szewach Weiss zauważył, że mówiąc o zbrodni w Jedwabnem, należy też pamiętać, iż Polacy stanowią najliczniejszą grupę "Sprawiedliwych wsród narodów świata" - czyli tych, którzy ratowali Żydów w czasie II wojny.
10 lipca 1941 roku w Jedwabnem niedaleko Łomży doszło do mordu na ludności żydowskiej. Śledztwo prowadzone przez IPN od września 2000 roku miało między innymi ustalić, czy do mordu doszło z polskiej inicjatywy, czy z inspiracji Niemców
Rok temu, z udziałem licznych gości, odbyły się w Jedwabnem uroczystości żałobne. Otwarto cmentarz ofiar, a prezydent Aleksander Kwaśniewski przeprosił Żydów w imieniu swoim "i tych Polaków, których sumienie jest poruszone tamtą zbrodnią.
