Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

Dziwny los dotacji dla ludzi z zaburzeniami. Stowarzyszenie kupiło kieliszki, drona i markową odzież

5
Podziel się:

Stowarzyszenie Helper na cenzurowanym. Organizacja prowadziła kilka środowiskowych domów samopomocy, stworzonymi dla osób z zaburzeniami psychicznymi. Jak wykazała kontrola, pieniądze z dotacji Helper wydawał na rzeczy o wątpliwej przydatności dla podopiecznych.

Stowarzyszenie w ciągu dwóch lat wydało na usługi prawnicze aż 89 tys. Nie potrafi do końca wytłumaczyć dlaczego.
Stowarzyszenie w ciągu dwóch lat wydało na usługi prawnicze aż 89 tys. Nie potrafi do końca wytłumaczyć dlaczego. (Piotr Jedzura/REPORTER)

Stowarzyszenie Helper na cenzurowanym. Organizacja prowadziła kilka środowiskowych domów samopomocy, stworzonych dla osób z zaburzeniami psychicznymi. Jak wykazała kontrola, pieniądze z dotacji Helper wydawał na rzeczy o wątpliwej przydatności dla podopiecznych.

Jak pisze poniedziałkowa "Rzeczpospolita", Helper zarządzał na Warmii i Mazurach sześcioma domami samopomocy. Prowadzenie SDŚ to zadanie samorządów, ale te mogą przekazać je innym organizacjom i tak stało się w omawianym przypadku.

Po kontroli inspektorów urzędu wojewódzkiego okazało się jednak, że pieniądze, które dostawał Helper, były wydawane w dziwny sposób. Efekt: wojewoda wystąpił do gmin o rozwiązanie ze stowarzyszeniem umów na prowadzenie pięciu SDŚ i przekazanie ich w inne ręce.

"Zdaniem wojewody przeprowadzone działania kontrolne i nadzorcze pozwoliły w sposób niebudzący wątpliwości stwierdzić wykorzystanie dotacji - co najmniej w części - niezgodnie z przeznaczeniem" - czytamy w "Rz".

Co znalazło się na liście dziwnych zakupów, za które stowarzyszenie zapłaciło z publicznych pieniędzy? Między innymi dron, zabiegi w studiu urody, kieliszki do szampana, telefony komórkowe, markowa odzież i buty, zestawy upominkowe za 6 i 25 tys. zł, a nawet akcesoria do pielęgnacji niemowląt.

Stowarzyszenie nie potrafiło też wyjaśnić, dlaczego w ciągu dwóch lat wydało na usługi prawnicze aż 89 tys. zł i czego konkretnie te usługi dotyczyły.

Zobacz także: Zobacz też: Morawiecki swoją nagrodę przeznaczył na cele charytatywne

Sprawa badana była nie tylko przez inspektorów z urzędu wojewódzkiego, krytyczne stanowisko zajmował też w swoich wyrokach Wojewódzki Sąd Administracyjny. Jednak Helper broni się przed zarzutami i przekonuje, że w żadnej ze spraw nie zapadł jeszcze prawomocny wyrok, potwierdzający nieprawidłowości i zobowiązujący do zwrotu dotacji.

Mimo to w styczniu tego roku z funkcji prezesa stowarzyszenia zrezygnował Tomasz Kaczarek, znany wcześnie m.in. jako słynny agent Tomek. Jak jednak zapewnia, wszystkie wydatki były uzasadnione, a nagonka na Helpera ma charakter polityczny.

wiadomości
gospodarka
gospodarka polska
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(5)
Lola
6 lat temu
Kaczarek... haha
złodzieje
6 lat temu
agent tomek i wszystko już wiadomo .
Tomek nie age...
6 lat temu
Agent Tomek - karma wraca hahaha
Zajzajer
6 lat temu
Darmozjady socjalistyczne w zarządach i w rządzie to tak się dzieje !! Zarabiać nie potrafią w ogóle , jedynie brać ....
anna
6 lat temu
w wielu stowarzyszeniach dzieje sie podobnie