Szef klubu parlamentarnego SLD Jerzy Jaskiernia powiedział, że jest zaskoczony skierowaniem przez Aleksandra Kwaśniewskiego ustawy o abolicji podatkowej do Trybunału Konstytucyjnego. Jego zdaniem może to spowodować problemy budżetowe, choć - jak zaznaczył - prezydent jest uprawniony do badania zgodności ustawy z Konstytucją i prawo to należy uszanować
Prezes Trybunału Konstytucyjnego zapewnił prezydenta, że ustawa o abolicji podatkowej i deklaracjach majątkowych zostanie rozpatrzona do końca listopada.
W radiowych Sygnałach Dnia Jerzy Jaskiernia podkreślił, że najważniejsze jest, by Trybunał rozstrzygnął tę kwestię jak najszybciej tak, by ewentualne poprawki można było uwzględnić w projekcie budżetu na przyszły rok. Rząd spodziewa się, że dzięki abolicji wpłynie do budżetu 600 milionów złotych. Jerzy Jaskiernia powtórzył ponadto, że ustawa abolicyjna ma na celu porządkowanie systemu finansów i walkę z korupcja, a jej społeczny problem polega na tym, że uderza także w uczciwych obywateli.
Według Ludwika Dorna z Prawa i Sprawiedliwości, bardzo dobrze się stało, że prezydent skierował ustawę do Trybunału. Ludwik Dorn zaznaczył, że opozycja miała od początku stosunek krytyczny do ustawy, ale -jak to ujął -nie niszczący.
W radiowych Sygnałach Dnia poseł PiS skrytykował koalicję rzadową, za to, że nie zgodziła się na to, by ujawnione dochody objąć najniższą stawką procentową - 19 procent i odrzucała wszelkie pomysły racjonalizacji pomysłu deklaracji majątkowych. Najistotniejsze w tej sprawie są jednak - jego zdaniem - konsekwencje dla budżetu.
Trybunał Konstytucyjny może uznać ustawę w całości za niezgodną z konstytucją. Ustawa nie wchodzi wtedy w życie.
Trybunał może też stwierdzić, że część przepisów jest niezgodna z konstytucją, zakwestionowane przepisy zostają wtedy uchylone, natomiast reszta ustawy wchodzi w życie.
Trzecia możliwość to orzecznie przez Trybunał, że ustawa w całości jest zgodna z konstytucją - co oznacza, że ustawa wejdzie w życie.
