Przywódca egipskiej armii generał Sisi zaapelował do Egipcjan, by w piątek masowo wyszli na ulicę i wyrazili poparcie dla prowadzonej przez wojsko oraz policję kampanii przeciwko przemocy i terroryzmowi. Do demonstracji wezwali też islamiści.
_ - Wzywam wszystkich uczciwych Egipcjan do wyjścia na ulice w piątek w celu nadania mi mandatu do położenia kresu przemocy i terroryzmowi _ - oświadczył gen. Abd el-Fatah Said es-Sisi podczas uroczystości wojskowej.
Według agencji AP Sisi, który 3 lipca odsunął od władzy prezydenta islamistę Mohammeda Mursiego, nawiązywał do krwawych starć zwolenników i przeciwników byłego szefa państwa oraz nasilających się ostatnio ataków islamskich bojowników na egipskie siły bezpieczeństwa na półwyspie Synaj.
_ - Widzę, że niektórzy chcą, by kraj znalazł się w ciemnym tunelu _ - dodał generał w transmitowanym przez telewizję przemówieniu. Przywódca armii podkreślił, że wezwanie do piątkowych protestów nie jest wezwaniem do przemocy. Pochwalił próby pojednania narodowego. Odrzucił oskarżenia o to, że zdradził Mursiego. Zapewnił, że będzie trzymał się mapy drogowej, która toruje drogę do zmian w konstytucji i nowych wyborów w ciągu sześciu miesięcy.
Kandydat islamistów w zeszłorocznych wyborach prezydenckich Abdul Moneim Abul Fotuh ostrzegł, że taka manifestacja _ może, Boże broń, doprowadzić do zamieszek _.
Fotuh opuścił Bractwo Muzułmańskie w 2011 roku, by prowadzić swą kampanię jako kandydat niezależny i od tego czasu dystansował się od ruchów islamistycznych. Zwolennicy Mursiego również wezwali do zorganizowania protestów w piątek.
Bractwo Muzułmańskie nazwało apel Sisiego _ jawnym wezwaniem do wojny domowej _.
Do apelu Sisiego przyłączył się wpływowy ruch młodzieżowy Tamarod. _ Apelujemy do narodu, by wyszedł na ulice w piątek i poparł siły zbrojne _ - powiedział szef tej organizacji Mahmud Badr. Tamarod zorganizował wielkie protesty, które wybuchły w Egipcie pod koniec czerwca i doprowadziły do obalenia prezydenta 3 lipca.
_ - Wspieramy wojsko i cieszymy się, że odgrywa ona swoją rolę, stawiając czoło przemocy i terroryzmowi praktykowanymi przez Bractwo Muzułmańskie _ - dodał.
Z kolei wiceprzewodniczący Partii Wolności i Sprawiedliwości, politycznego skrzydła Bractwa Muzułmańskiego, Essam Erian nazwał środowy apel Sisiego groźbą. _ Pańska groźba nie powstrzyma milionów ludzi przed dalszymi protestami _ - napisał Erian na Facebooku. Sisiego nazwał _ przywódcą przewrotu, który zabija kobiety, dzieci i osoby modlące się _.
Od obalenia Mursiego jego zwolennicy, rekrutujący się głównie z Bractwa Muzułmańskiego oraz innych organizacji islamistycznych, protestują niemal codziennie na ulicach Kairu. Domagają się przywrócenia Mursiego do władzy. Zdaniem ekspertów szanse na to są znikome. Od usunięcia Mursiego w starciach zginęło ok. stu osób, głównie jego zwolenników.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Gdzie jest Mursi? Pytają władze kolejnego kraju Władze Kataru wyraziły także zaniepokojenie falą aktów przemocy między zwolennikami obalonego szefa państwa, | |
Zamach bombowy w Egipcie. 12 rannych Niezidentyfikowani napastnicy dokonali wczoraj zamachu bombowego na posterunek policji w mieście Mansura, stolicy egipskiej prowincji Dakhalia położonej na północ od Kairu. | |
Mansur przyrzeka przywrócić stabilność Tymczasowy prezydent Egiptu Adli Mansur powiedział, że niektórzy próbują wpędzić kraj w chaos |