Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Ekostrefy w polskich miastach. Do centrów nie wjedziesz starym i trującym samochodem

536
Podziel się:

W resorcie środowiska przygotowywana jest ekspertyza w zakresie możliwości utworzenia w Polsce stref ograniczonej emisji transportowej – czyli tzw. LEZ.

Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów Europy.
Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów Europy. (ssuaphoto/iStockphoto)

Ministerstwo Środowiska wypowiada wojnę smogowi. Myśli o wprowadzeniu stref ograniczonej emisji komunikacyjnej w polskich miastach. Samochód, który nie spełnia określonych norm emisji, po prostu będzie miał zakaz wjazdu do centrum. Zielone nalepki działają już w wielu europejskich miastach.

Do Polski z Zachodu trafią stare i często niespełniające ekologicznych norm samochody z Zachodu. Tylko w ubiegłym roku sprowadzono ich 102 tys. Już niebawem popyt na nie może drastycznie zmaleć. Wszystko za sprawą możliwości wprowadzenia ekostref również w Polsce.

W resorcie środowiska przygotowywana jest ekspertyza w zakresie możliwości utworzenia w Polsce stref ograniczonej emisji transportowej – czyli tzw. LEZ. Cel? Ochrona powietrza i walka ze smogiem – donosi "Gazeta Wyborcza". Ma ona powstać w czwartym kwartale roku i zawierać ocenę ekonomiczną i ekologiczną różnych rozwiązań.

LEZ-y skutecznie obniżają zanieczyszczenia w ponad 250 miastach Europy. Od lat strefy funkcjonują w Holandii, Austrii, we Francji, w Czechach, Finlandii, Wielkiej Brytanii, Danii, Szwecji, Belgii, Norwegii, Niemczech, we Włoszech, w Portugalii, oraz Grecji – wylicza gazeta.

Zobacz także: Co Polacy sądzą o zanieczyszczeniu środowiska?

W Polsce pomysł ten był już podejmowany w 2014 roku. Wówczas zgłaszał go poseł PO. Nic z tego nie wyszło. Sprawa wróciła pod koniec 2016 roku, ale znów głosami posłów Kukiz'15 i PiS, na początku 2017 roku, odrzucili projekt. Teraz jednak resort środowiska sam wyszedł z inicjatywą.

W Ministerstwie Środowiska powstał Krajowy Program Ochrony Powietrza, w którym wśród działań przewidzianych do realizacji do 2020 r. wskazane są zmiany legislacyjne pozwalające na wprowadzenie stref ograniczonej emisji komunikacyjnej – tłumaczy "Gazecie Wyborczej" wiceminister środowiska Paweł Sałek.

O jakie samochody chodzi? Na przykład o stare diesle sprowadzone z Zachodu Europy. Miasta najprawdopodobniej same będą mogły jednak decydować, co to znaczy "trujące auto". Może się więc zdarzyć, że inne normy będą w Warszawie, a inne w Krakowie czy Wrocławiu. Na przykład by wjechać do Berlina trzeba mieć naklejkę poświadczającą normę spalania EURO4.

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(536)
anton
7 lat temu
Właśnie dlatego jak teraz 5008 kupowałem to wolałem wersje benzynową wybrać. Po to człowiek ma samochód żeby nim wszędzie dojechać tam gdzie potrzebuje a nie do centrum mieć zakaz wjazdu czy na parking podziemny jak to jest w przypadku instalacji lp.
jarek
7 lat temu
Manipuluje sie wami i wmawia ze to auta są winne smierdziącemu powietrzu, a wycisza sie ze miliony kominów wyrzuca z siebie smród który truje nas truje od jesieni do wiosny .Piece weglowe i wszystkopalne powinny być bezwzględnie u nas zakazane .....ale poza bredniami o trosce o ekologie i powietrze niewiele sie robi.
MK
7 lat temu
"wjedziesz" powinno byc
Remik
7 lat temu
Dodatkowo Państwo Polskie powinno zainstalować filtry czastek stałych we wszystkich swoich kamienicach! Przecież ludzie płacą za mieszkanie i eksploatacje wiec administrator winien zamontować owe na eszystkich swoich kominach! Do roboty RZĄDZIE !!!
Remik
7 lat temu
A dlaczego Państwo Polskie nie założy filtrów czastek stałych na wszystkie spalinowe lokomotywy, samoloty, fabryki itd...?
...
Następna strona