- Ministerstwo Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej nie uczestniczy w pracach nad programem 10000+, jest to debata publiczna nad czymś, co nie ma jeszcze kształtu bardziej konkretnego - powiedziała Elżbieta Rafalska w "Sygnałach Dnia". - To są na razie pomysły, nie projekty, musiałabym znać więcej szczegółów - zaznaczyła. Nowy pomysł zaskoczył również Henryka Kowalczyka, szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Aktualizacja 9:46
Chodzi o pomysł Ministerstwa Rozwoju, o którym napisały w poniedziałek media ekonomiczne. Program nazwany umownie 10 000+ miałby polegać na wypłacie bonusu za pozostanie na rynku pracy pomimo osiągnięcia wielu emerytalnego.
Według ministra Henryka Kowalczyka, 10000+ "nie jest pomysłem rządu przede wszystkim". Dopytywany w TVP1 o doniesienia mediów ws. nowego projektu ministra Mateusza Morawieckiego, wyjaśnił, że "Pomysły są bardzo różne, pomysł rządu pojawia się wtedy, kiedy jest już konkretny projekt legislacyjny, staje na Komitecie Stałym". I dodał, że nawet nie wie, czy to faktycznie jest pomysł wicepremiera.
- Powinniśmy pytać o to panią minister Rafalską, bo to Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej odpowiada za finansowanie Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Natomiast faktem jest, że my, obniżając wiek emerytalny, dotrzymując słowa wyborczego, deklarowaliśmy wybór, ale też (...) była deklaracja zachęty. Jest to jedna z form zachęty, czy jedyna, czy najlepsza to się okaże - powiedział minister.
- Niezwykle ważne było obniżenie wieku emerytalnego i ważny jest wybór. Dlatego, że naprawdę w wielu zawodach kobiety, no nie są w stanie pracować do 67. roku życia i to należało uporządkować. Natomiast zachęta do pracy tych, którzy mogą pracować i są w stanie, to jest sprawa inna. Tutaj te zachęty będą pewnie różne. Jest to jeden z pomysłów do tej zachęty - podsumował Kowalczyk.
Z koeli Elżbieta Rafalska przyznała, że pomysłów resortu Mateusza Morawieckiego nie zna i zadeklarowała, że zwróci się o przedstawienie wyliczeń kosztów takiego programu.- Chciałabym wiedzieć, jak wyglądają skutki finansowe - przyznała minister.
- Już dzisiaj 17 proc. ubezpieczonych podejmuje decyzję o późniejszym przejściu na emeryturę, bez żadnych dodatkowych zachęt - zaznaczyła. - Musiałabym wiedzieć, co w zamian za ten bonus, czy resort będzie wtedy proponował np. jakieś limity w zarobkowaniu - dodała.
Jak powiedziała Rafalska, znacząco poprawia się świadomość Polaków, że "od wieku przejścia na emeryturę będzie zależała ich przyszła emerytura. - To jest ich decyzja o przejściu - zaznaczyła. Minister stwierdziła, że składnia się ku temu, by spokojnie poczekać do 1 października i zobaczyć, jak "system się policzy".
Elżbieta Rafalska stwierdziła też, że zdecydowanie przesadzone są prognozy, że "ponad pół miliona osób przejdzie na emeryturę w 2017 roku, a dodatkowo będzie to dotyczyło 331 tysięcy". - My mówimy o maksymalnych skutkach, również maksymalnych skutkach finansowych, bo one dają nam gwarancję finansowego zabezpieczenia.
Czytaj także: 10 tysięcy plus dla emerytów. Plan resortu Morawieckiego bardziej zachęci biedniejszych