Spotkanie ministra zdrowia Zbigniewa Religi z protestującymi lekarzami ze szpitali m.in. w Radomiu nie przyniosło porozumienia.
Religa przyjechał w piątek do Radomia w związku z dramatyczną sytuacją w trzech tamtejszych lecznicach. Spotkał się z władzami Radomia, następnie z dyrektorami szpitali. Przed godz. 14 dołączyli do nich przedstawiciele lekarzy z Radomia, Końskich oraz z Gdańska.
"W tym roku państwo nie ma pieniędzy, by spełnić żądania lekarzy. Możliwe są podwyżki od przyszłego roku, a postulaty OZZL-u mogą być spełnione w ciągu czterech lat" - powiedział Religa na konferencji prasowej.
_ W radomskim szpitalu głoduje już 10 lekarzy. W poniedziałek do pracy zgłosi się jedynie 38 z 240 zatrudnionych tam medyków. 135 złożyło wypowiedzenia. Reszta jest na zwolnieniach lekarskich lub urlopach wychowawczych. _Zdaniem szefa Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego Juliana Wróbla, odpowiedzialność za pacjentów spada na dyrekcję szpitali i ich organy założycielskie.
Obecny na spotkaniu wojewoda mazowiecki Jacek Sasin zapewnił, że władze województwa są przygotowane na każdą sytuację. Podkreślił, że od jakiegoś czasu zbierane są dane na temat sytuacji w mazowieckich szpitalach, a samorząd jest w stanie zapewnić pacjentom niezbędną pomoc.
Minister zapowiedział, że w poniedziałek pacjenci radomskich szpitali prawdopodobnie będą ewakuowani.
Zbigniew Religa jednocześnie zaapelował do mediów, aby nie straszyły ludzi. "Nikt nie zostanie pozbawiony opieki, nie można ludzi straszyć" - mówił minister.
Tymczasem - jak informuje gazeta.pl rozpoczęła się ewakuacja pacjentów ze szpitala w Suwałkach, która ma trwać cały weekend. Pacjenci są przewożeni do szpitala w Białymstoku.