Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Flis: Wybory to próba sił dla partii. Próbują wszystkiego

0
Podziel się:
Flis: Wybory to próba sił dla partii. Próbują wszystkiego

Money.pl: Jarosław Kaczyński wystosował apel do Polaków, w którym porusza sprawę testamentu Lecha Kaczyńskiego. Wystosował także list do premiera, w którym porusza kwestię bezpieczeństwa narodowego i NATO. Czy to nie jest zaskakujący wybór tematów na zakończenie kampanii przed wyborami samorządowymi?

dr Jarosław Flis, politolog z Uniwersytetu Jagielońskiego: Część wyborców w Polsce nie bierze udziału w wyborach samorządowych, bo uważa je za nieważne. Interesują się tylko polityką ogólnokrajową. W efekcie tworzy się podział kraju. Podczas wyborów samorządowych w jednej części Polski mamy wyższą frekwencję, natomiast w drugiej jest ona kiepska. A podczas wyborów parlamentarnych następuje odwrócenie tej proporcji.

Ten spot, może być próbą zmobilizowania właśnie tych, którzy chodzą tylko na wybory ogólnopolskie. Spot opiera się na kwestiach ważnych dla tych ludzi, przez co może ich zachęcić do głosowania. To jest pewna próba budowania społeczeństwa obywatelskiego. Tylko podstawę, stanowią nie sprawy najbliższe, czyli gminy, powiatu, tylko kwestia bezpieczeństwa narodowego, czy pozycja Polski.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/10/t116490.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/do;piatku;mozna;dopisywac;sie;do;rejestru;wyborcow,243,0,712691.html) Do piątku można dopisywać się do rejestru wyborców Czy taka manifestacja, odwoływanie się do tragedii smoleńskiej, potrzebna jest w wyborach samorządowych?

Każde wybory to jednak pewna manifestacja przynależności politycznej. W tym przypadku szczególnie wybory do sejmików. To pokazanie możliwości ugrupowania w zakresie werbowania kandydatów, ilości sympatyków, ilości wolontariuszy, itd. Także ta manifestacja, to nie jest nic zaskakującego.

Czy działania premiera Donalda Tuska również wpisują się w tą strategię i mają na celu przyciągnięcie ludzi, których interesuje tylko polityka ogólnopolska?

Tak, to też jest element przyciągnięcia społeczeństwa. Ponadto PO wykorzystuje tutaj siłę partii władzy i prezentuje swoje dokonania. Bo wybory niezależnie które, stanowią plebiscyt, w którym oceniane są ogólne dokonania rządu. Podobnie było podczas ostatnich wyborów w USA. Działania Obamy zostały źle ocenione przez społeczeństwo, przez co demokraci ponieśli porażkę. I to, mimo że wspierał ich w kampanii sam prezydent.

Ocena partii rządzącej to jedno, ale co mogą zyskać lokalni działacze, których wesprze lub nie, premier albo prezes PiS?

To wykorzystanie efektu synergii. Gdy premier przyjeżdża np. do Wrocławia i wizytuje budowę obwodnicy to pokazują go wszystkie media. Lokalni działacze liczą, że część tego światła odbitego od głównej osoby trafi do nich i skorzystają na tym.

Czym obecna kampania samorządowa różni się od ostatniej? Czy politycy nauczyli się czegoś nowego?

Na pewno jest większe wykorzystanie internetu i serwisów społecznościowych w dotarciu do wyborców. W zasadzie wszyscy politycy obecni są na Facebooku i w różnym stopniu się tam udzielają. Kampania poprawiła się również od strony wizualnej. Kandydaci lepiej prezentują się na spotkaniach czy billbordach.

Widać również zainteresowanie mediów, które w różny sposób angażują się w wybory. Udostępniają anteny na debaty wyborcze, organizują plebiscyty, czy sondaże, to jest niewątpliwy plus.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/193/t85441.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/psl;chwali;sie;kobietami;a;ma;ich;najmniej;na;listach,32,0,705056.html) PSL chwali się kobietami. A ma ich najmniej na listach Czy jednak media trochę nie przesadzają z zaangażowaniem? Debatę kandydatów na prezydenta Warszawy będziemy mogli oglądać w ogólnopolskim kanale informacyjnym. Tylko kogo poza stolicą ta debata zainteresuje?

Ponieważ to prywatna telewizja, więc akurat może robić co chce. Na pewno gdyby sprawa dotyczyła wyborów w Paradyżu, to sprawą najbardziej byliby zainteresowanie mieszkańcy tej miejscowości. Resztę kraju, pewnie niezbyt by interesowała. Jednak tutaj mówimy o trochę większej skali. To jest pewien przejaw myślenia centralnego. W Warszawie swoje siedziby mają wszystkie urzędy i instytucje ważne dla państwa, więc sprawy stolicy mogą trochę bardziej interesować ludzi w Polsce. Tym bardziej, że w wyborach udział biorą osoby, które znane są w szerszej polityce. Mamy byłą szefową NBP, byłego przewodniczącego partii lewicowej, a także znanego architekta.

Ale z drugiej strony Kraków czy Wrocław, to też nie są małe miasta. Może i tamtejsze debaty powinny być transmitowane w mediach ogólnopolskich?

Jest to też zapewne przejaw pewnej wygody mediów, z których wszystkie liczące się, poza RMF, mają siedziby w Warszawie właśnie. W związku z tym do prezydenta Warszawy mają najbliżej i kwestia tego wyboru najbardziej interesuje wydawców i szefów mediów, a także dziennikarzy.

Kiedyś było hasło, że _ cały naród odbudowuje swoją stolicę _, a dziś można powiedzieć, że _ cały naród ogląda stolicę _.

Czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/54/t116534.jpg ) ] (http://manager.money.pl/news/artykul/240;tys;zl;zarobil;prezydent;gdanska;trwa;wyscig;po;wladze,245,0,712181.html) 240 tys. zł zarobił prezydent Gdańska. Trwa wyścig po władzę Najbardziej intratną samorządową posadą w Polsce jest stanowisko prezydenta Gdańska. Najmniej w dużych miastach - 140 tysięcy rocznie - zarabia prezydent Zielonej Góry. Urzędnicze pensje to jednak nie wszystko. Prezydenci mogą też dorobić. I to niemało.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/249/t20729.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/olejniczak;czarnym;koniem;wyborow;w;stolicy,235,0,703211.html) Olejniczak "czarnym koniem" wyborów w stolicy? W Warszawie prawdopodobnie dojdzie do drugiej tury.
wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)