Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Wiesław Gałązka
|

Gałązka: Kaukaska branka

0
Podziel się:

Dobra, dobra, nie poznaję kolegi - wyraził zaskoczenie Maks do Albercika w jednej ze scen kultowego filmu, poświęconego bohaterom pewnej trudnej misji. Podobne zaskoczenie wykazało wielu rodaków, słysząc o bohaterstwie Lecha Kaczyńskiego podczas jego pouczającej, wieczornej podróży po kaukaskich drogach.

Gałązka: Kaukaska branka

_ Dobra, dobra, nie poznaję kolegi _ - wyraził zaskoczenie Maks do Albercika w jednej ze scen kultowego filmu, poświęconego bohaterom pewnej trudnej misji. Podobne zaskoczenie wykazało wielu rodaków, słysząc o bohaterstwieLecha Kaczyńskiegopodczas jego pouczającej, wieczornej podróży po kaukaskich drogach.

We wspomnianym filmie padało stwierdzenie: _ Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę _. Tu było podobnie, jednak prezydent wykazał się słuchem i doskonale rozpoznał, że serie z broni maszynowej (zwanej przez niego także bronią ostrą), pochodziły z kałasznikowa i oddane były przez Rosjan, co _ poznał po okrzykach _. Przy okazji wspomniał także, zresztą dość enigmatycznie, o swoim doświadczeniu wojskowym, choć jako zwierzchnik sił zbrojnych, nie musiał tego podkreślać.

Dodał też, że nie poczuł nawet świstu kul wokół siebie, ale zarówno prezydent Saakaszwili, jak i Michał Kamiński potwierdzili, że zachował zimną krew i był bardzo dzielny. On sam, jak bohaterom przystoi, skromnie zapewnił: _ Jeśli się jest prezydentem, to trzeba podejmować ryzyko, ale nie bałem się o życie _ (PAP 24-11-2008).

Politycznej awantury, jaka wywiązała się w związku z niedzielną strzelaniną, nie warto tu streszczać, bo obfitowała w wypowiedzi niegodne heroizmu Lecha Kaczyńskiego i niegodziwe. W sumie to, czy była ona dowodem przebiegłości politycznej czy też głupoty i nieodpowiedzialności, dowiodą jej skutki. Nie warto też rozważać, jakie byłyby konsekwencje międzynarodowe, gdyby doszło do jakiegoś nieszczęścia. Dobrze, że skończyło się, jak się skończyło.

Ciekawe natomiast, czy wzrosną notowania Lecha Kaczyńskiego? Czy rodacy uznają, że niesprawiedliwie oceniali go w sondażach? Czy sława _ człowieka, który się kulom nie kłania _ poprawi jego wizerunek w wystarczającym stopniu, by zwiększyć szansę na reelekcję?

Pytania te są oczywiste w sytuacji, gdy politycy różnych orientacji oskarżają się wzajemnie o działania z zakresu public relations i nieustający marketing wyborczy. Przecież tak inteligentny spindoctor, jak Michał Kamiński, musiał uwzględnić wpływ na wizerunek szefa, tej uznanej za ryzykowną, ekskursji.

Nic bowiem tak nie odwraca uwagi opinii publicznej od kłopotów rządzących, jak konflikty zbrojne. Niejeden polityk, by odnieść zwycięstwo wyborcze, potrafił nawet je prowokować. Świadczą o tym choćby kaukaskie działania Borysa Jelcyna, czy Władimira Putina.

W filmie _ Fakty i Akty _ (prod. USA 1997; reż. Barry Levinson) poprawiający wizerunek prezydenta spindoctorzy wywołują nawet wojnę z odległym małym krajem. Jednak w tej tragikomedii wojna była tylko medialna, a sam przywódca nie był narażony na fizyczne niebezpieczeństwo.

Należy mieć nadzieję, że dopuszczenie do sytuacji, w której się znalazł Lech Kaczyński, nie było także elementem strategii wizerunkowej, wymyślonej przez jego spindoctorów. Gdyby było inaczej, to kaukaski incydent przestałby być komediodramatem, jakim się okazał. Byłby tragedią dla polityki zagranicznej Polski.

Ale jest też inny film. To _ Kaukaska branka. Nowe przygody Szurika _ (prod. ZSRR 1966; reż. Leonid Gajdaj), w którym bohater wikła się w awanturki tamtejszych _ gorców _ - porywaczy. Ta znana niegdyś komedia kończy się szczęśliwie. Bohater wychodzi z opresji zwycięsko.

Może otoczenie Lecha Kaczyńskiego powinno obejrzeć ten film przed jego następnymi wyprawami do Gruzji i nocnymi wycieczkami z jej wojowniczym przywódcą. Kto wie, czy nie znajdą się w nim wskazówki, jak wygrać tamtejsze wybory, gdyby tutaj się nie udało.

Autor jest dziennikarzem i publicystą, ekspertem w zakresie etyki
i prawa reklamy, mediów i PR. Był doradcą ds. wizerunku w sztabach wyborczych różnych ugrupowań politycznych w latach 2000, 2001, 2002 i 2005.

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)