Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Wiesław Gałązka
|

Gałązka: Medialna maskarada, czyli epidemia strachu

0
Podziel się:

Tego można było się spodziewać. Media nie zawiodły i reporterzy popędzili do aptek, by sprawdzić, czy społeczeństwo będzie mogło zaopatrzyć się w maseczki chirurgiczne.

Gałązka: Medialna maskarada, czyli epidemia strachu

Co bardziej dociekliwi sprawdzali nawet modele masek stosowanych w budownictwie.

Efekt tego rozpoznania był wstrząsający. Oto nie każdy będzie mógł przywdziać to twarzowe wdzianko, zaś producenci wspomnianych osłon przeciwpyłowych nie gwarantują, iż nawet najbardziej utuczone wirusy świńskiej grypy nie przedrą się przez stosowane w nich filtry...

Dziś reporterzy powinni sprawdzić, czy dla wszystkich starczy cytryn, czosnku i pieprzu do wódki, _ sprawdzonych _ już w walce z epidemią przez naszych wschodnich sąsiadów. Bo szczepionek przeciw A/H1N1 na razie jeszcze w Polsce nie ma.

I właśnie takie, budzące panikę informacje, pozostaną w pamięci tej części społeczeństwa, która, nawet czytając po cichu, rusza ustami, a słuchanie ze zrozumieniem przychodzi jej z trudnością.

Można więc spodziewać się, że chcąc pozyskać głosy tego elektoratu, niektórzy politycy opozycyjni zaczną krytykować władze resortu zdrowia i rządzących w ogóle.

Oczywiście w tych samych mediach pojawiają się także informacje rzetelniejsze i mniej sensacyjne, jednak niewielu przestraszonych wizją zarazy będzie je analizować. Niewielu będzie zastanawiać się, że w szykującym się do wyborów Kijowie, informacje o ofiarach grypy mogą być zawyżane i wykorzystywane w politycznej grze. Niewielu będzie porównywać poziom życia i opieki zdrowotnej przeciętnych obywateli w należącej do UE Polsce i zmagającej się z postsowiecką mentalnością Ukrainie. Albo analizować dane dotyczące grypy sezonowej.

Czy komuś będzie chciało się zastanawiać nad tym, iż firmy farmaceutyczne _ w pierwszej kolejności przyjmują zamówienia na zakupy rządowe. - Bo mają gwarantowane pieniądze, a w przypadku klientów indywidualnych - nie wiedzą, ile sprzedadzą _- jak wyjaśniała minister Kopacz, tłumacząc, że rząd chce, by szczepionka przeciwko wirusowi A/H1N1 była dostępna w aptekach i hurtowniach.

Przestraszonych doniesieniami o epidemii _ u bram _ nie przekonają informacje dotyczące braku wyników badań skutków ubocznych nowej szczepionki. Oprócz niej chcą też móc kupić maseczkę, choć jej przydatność jest wątpliwa. Dzięki temu Chińczycy, którzy prawie zmonopolizowali produkcję tego artykułu (a w związku ze wzrostem popytu spowodowanego paniką, żądają dwa razy wyższych cen), zrobią dobry interes.

Ciekawe, czy mimo doniesień goniących za sensacją dziennikarzy, mimo plotek i politycznych rozgrywek, uda nam się nie ulec lękowi i spokojnie zwalczyć zagrożenie? Poważniejsze niż wirus. Jest nim sam strach.

A swoją drogą, może przydałoby się, żeby wydawcy książek i bibliotekarze, też skorzystali z _ koniunktury epidemiologicznej _ i przypomnieli książkę, której lektura (ze zrozumieniem), znacznie poprawiłaby świadomość obywatelską - _ Dżumę _ Alberta Camusa.

Bo _ każdy nosi w sobie dżumę, nikt bowiem nie jest od niej wolny. I trzeba czuwać nad sobą nieustannie, żeby w chwili roztargnienia nie tchnąć dżumy w twarz drugiego człowieka. _

Autor jest niezależnym konsultantem w zakresie
marketingu politycznego i wyborczego.

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)