Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Sebastian Gawłowski
|

Gawłowski: Ktoś zarabia na naszym strachu

0
Podziel się:
Gawłowski: Ktoś zarabia na naszym strachu

Informacje o kolejnej odmianie grypy pod nazwą _ świńska _ ewidentnie podkopały dobry nastrój każdemu kto w ostatnim czasie korzystał ze środków masowego przekazu.

_ - Alarm _, _ zagrożenie _, _ pandemia _ - arsenał słów napromieniowanych skrajnie negatywnymi emocjami od razu został odpalony. W reakcji na nie marszczy się brew nawet najbardziej zrelaksowanym.

Wyścig na pierwsze doniesienie o przypadku zarażenia na terenie Polski wciąż trwa, więc aby podtrzymać napięcie podejrzany jest każdy kto miał w ostatnim czasie jakikolwiek związek z kulturą meksykańską. Koniec ironii.

Podobne natężenie złych emocji mieliśmy chociażby przy popisach związanych z grypą pod kryptonimem ptasia. Wszyscy chyba pamiętają jaki _ spektakl _otrzymaliśmy przy odizolowywaniu kilku przerażonych łabędzi, podobno nosicieli wirusa.

Uff, na szczęście udało się je w porę odciąć od natury i cywilizacji. Tak swoją drogą, ciekawe z kim lub czym miały kontakt w międzyczasie od możliwego zarażenia do ich przechwycenia. Pewnie latały w _ stratosferze _i unikały kontaktów, żeby zaoszczędzić kłopotów pięknej polskiej krainie. Przepraszam, miało być bez ironii.

Jakiś czas temu byłem w jednej telewizji komentować ostatnie badania o sytuacji materialnej Polaków. Z sondażu wynikało, że ponad 40 proc. z nas ocenia swoją sytuację w tym względzie jako średnią, a 38 proc. jako dobrą.

Jednocześnie w badaniu około 70 proc. Polaków przyznawało się do korzystania z usług bankowych, a w tej grupie aż 80 proc. uważało że lokata bankowa to najbezpieczniejszy sposób przechowywania pieniędzy.

Prezenter zapowiadający ten temat rozpoczął mniej więcej tak: _ Polacy są finansowymi pesymistami, źle oceniają swoją sytuację finansową, nie ufają bankom i unikają korzystania z usług bankowych. _

Może jestem urodzonym optymistą i widzę świat kolorowo, ale ta zapowiedź nijak się miała dla mnie do wyników badania, które miałem przed oczami.

Paradoksalnie te dwa wątki mają ze sobą sporo wspólnego. Bez sensu jest rozpisywać się po raz kolejny o tym, że _ tradycyjne media _ żywią informacyjnym szlamem i nie potrafią przyciągnąć odbiorcę inaczej niż atakując jego wyobraźnię _ bad newsami _. Warto jednak zauważyć, że oba rodzaje _ newsów _dążą do przynajmniej zasiania w odbiorcach frustracji i strachu.

Nie twierdzę, że należy ignorować niepokojące informacje. Uważam wręcz, że zawsze lepiej z pewną dozą ostrożności planować i dbać o zabezpieczenie przyszłości. Jednak pewien dystans do tych informacji i sposobu ich przedstawiania się należy.

Tym bardziej, że zachodnie przykłady _ robienia mediów _ ewidentnie wskazują, że zawsze jest ktoś kto ubija swoje interesy na ludzkim strachu. Wygląda więc na to, że komuś zależy żebyśmy się bali.

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)