Zdaniem Rosjan Ukraina jest winna koncernowi 7 miliardów dolarów za niewykorzystany gaz. Informację - prawie dwa tygodnie po tym, jak ogłoszono samą wysokość długu: 7 miliardów dolarów - opublikowała agencja Interfax Ukraina.
[aktualizacja: 20:21]
Według Gazpromu, zgodnie z kontraktami zawartymi w 2009 roku, Naftohaz nie ma podstaw, aby obniżać ilość kupowanego gazu bez porozumienia z Moskwą.
Rosjanie twierdzą, że w zeszłym roku Ukraińcy pobrali niemal o 17 miliardów metrów sześciennych paliwa mniej niż przewiduje umowa. Minimalna ilość to 41,6 miliarda metrów sześciennych, a Ukraińcy kupili jedynie 24,9 miliarda metrów sześciennych.
Gazprom twierdzi, że ponieważ nie podpisano dodatkowego porozumienia dotyczącego obniżenia ilości dostarczonego gazu, Naftohaz powinien zapłacić ponad 7 miliardów dolarów kary.
Strona ukraińska podkreślała wcześniej, że ostrzegała Rosjan wielokrotnie, iż kupi mniej błękitnego paliwa. Były to jednak ostrzeżenia ustne, które - według Gazpromu - nie wystarczą.
Jeżeli prawnicy dwóch stron nie porozumieją się do ostatnich dni lutego, Ukraińcy i Rosjanie spotkają się w Trybunale Arbitrażowym w Sztokholmie, gdzie rozwiązywane są tego typu spory.
Gdy pod koniec stycznia Gazprom wystawił Ukrainie 7-miliardowy _ mandat _ za nieodebrany gaz, eksperci oceniali, że może to być krok ku przejęciu przez Rosjan kontroli nad ukraińskimi gazociągami oraz element presji Moskwy, zmierzającej do zniechęcenia Kijowa do integracji z UE.
_ Rosja prowadzi operację zmuszenia Ukrainy do przyłączenia się do Unii Celnej, co oznacza wstrzymanie integracji Ukrainy z UE. Ma to szczególne znaczenie przed zaplanowanym na 25 lutego szczytem Ukraina-UE _ - mówił analityk Mychajło Honczar.
Ten sam ekspert wskazał następnie w ukraińskim tygodniku _ Dzerkało Tyżnia _, że w odpowiedzi na roszczenia Gazpromu Naftohaz także może żądać od niego odszkodowań - za ograniczenie tranzytu błękitnego paliwa przez ukraińską sieć przesyłową na Zachód.
Honczar wraz ze specjalistą od prawa międzynarodowego Maksymem Alinowem wyjaśnił, że Gazprom narusza kontrakt gazowy zawarty z Naftohazem w 2009 r., gdyż przesyła przez Ukrainę o wiele mniej gazu, niż minimum wynoszące 110 mld m sześc. rocznie.
Gazprom nie zgadza się na obniżkę cen błękitnego paliwa, o co bezskutecznie zabiegają władze w Kijowie. Ukraińcy mówią, że choć są sąsiadami Rosjan, płacą za rosyjski gaz jedną z najwyższych stawek w Europie. W ostatnim kwartale 2012 r. było to 430 dolarów za tysiąc metrów sześciennych surowca.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Te żądania pogrążą Gazprom? Chcą miliardów Naftohaz Ukrainy może zażądać ukarania Rosjan za ograniczenie tranzytu błękitnego paliwa przez ukraińskie rurociągi. | |
Gazprom chce 7 mld dolarów. Nie zapłacą Ukraina wypełniła wszystkie swoje zobowiązania wobec Gazpromu i uważa, że problem wystawionego przez rosyjskiego monopolistę rachunku w wysokości 7 mld dol. za nieodebrany gaz nie istnieje. |