Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Piotr Pilewski
Piotr Pilewski
|

Gilowska wraca, ale nie wiadomo po co

0
Podziel się:

Ekonomiści są sceptyczni - powrót Zyty Gilowskiej nie wniesie wiele dobrego do rządu. Jej pozycja będzie słabsza, a planowanych przez nią reform już zaniechano.

Gilowska wraca, ale nie wiadomo po co

Wszystko wskazuje na to, że Zyta Gilowska wraca do rządu. "W przyszłym tygodniu zostanie wicepremierem i ministrem finansów" - zapowiedział premier Jarosław Kaczyński. Money.pl pyta ekonomistów, czy była wicepremier i minister finansów ma do czego wracać, skoro jej reformy zostały zaniechane oraz jak jej powrót wpłynie na rynek oraz sytuację w koalicji.

| CZY ZYTA GILOWSKA MA DO CZEGO WRACAĆ? |
| --- |
|

*Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu *Oczywiście, że nie. To są zupełne gruzy. Ani nie ma obniżki pozapłacowych kosztów pracy, ani zapowiadanego początku nowelizacji ustawy o finansach publicznych, który chciała Gilowska i który miał dawać oszczędności. Wraca w sytuacji generującej napięcia w sferze budżetowej wynikające m.in. z odwołania obniżki składki rentowej. Oznacza to duże kłopoty i pierwszym tego symptomem jest to, co robi Roman Giertych, a to dopiero początek.

Robert Gwiazdowski, prezydent Centrum im. Adama Smith`a Byłem wielkim zwolennikiem pomysłów prof Zyty Gilowskiej jednak to, co zaproponowała po objęciu teki ministra finansów zupełnie mnie rozczarowało. Kwestia powrotu Gilowskiej do rządu jest kwestią wyłącznie polityczną. Z punktu widzenia podatników nie mającą najmniejszego znaczenia. Jeżeli profesor Gilowska będzie lansowała te pomysły, które lansowała
na początku, czyli likwidacje ryczałtów, to z punku widzenia podatników ryczałtowców byłoby lepiej, gdyby nie wracała.

Richard Mbewe, ekonomista Gilowska nie ma do czego wracać, chyba, że patrzy na ten powrót długoterminowo i przygotuje budżet na 2008r. Wszystkie kluczowe czynniki dotyczące przyszłorocznego budżetu zostały już ustalone. Z psychologicznego punktu widzenia stare, polskie przysłowie mówi, że „nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.” Uważam, że wraca z osłabioną pozycją, szczególnie w stosunku do pozostałych wicepremierów: Romana Giertycha i Andrzeja Leppera.

Ryszard Petru, główny ekonomista Banku BPH W między czasie dużo się wydarzyło. Wraca do rządu, który był inny (w sensie programowym) w momencie, kiedy z niego wychodziła. Będzie dyskusja o budżecie… Uważam, że jej obecność w rządzie będzie przydatna. W rządzie, w którym są tak silne naciski na wzrost wydatków socjalnych.
Gilowska zapewne ma świadomość tego, że dużo nie uda jej się zrobić, ale szczerze mówiąc nie oczekiwałem, żeby wcześniej udało jej się dużo zrobić. Jej główną zaletą będzie bronienie finansów publicznych przed zakusami koalicjantów – tego się od niej oczekuje. |

| CZY POWRÓT GILOWSKIEJ USTABILIZUJE SYTUACJĘ W KOALICJI? |
| --- |
|

Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu Ale czym ma ich straszyć? Znalazła się w sytuacji dalece niekomfortowej. Miała pewien pomysł podejścia do spraw gospodarki w najbliższym roku. Teraz wiadomo, że tego już nie uda się zrobić, nie uda się cofnąć decyzji rządu z ostatnich dwóch miesięcy. Trzy, cztery kroki wstecz. Nie widzę tutaj specjalnego powodu do zadowolenia.

*Richard Mbewe, ekonomista * Może nawet pogorszyć sytuację, która jest teraz. Może dochodzić do jeszcze ostrzejszych konfliktów. Po jednej stronie będziemy mieli Giertycha i Leppera, którzy będą chcieć zwiększenia wydatków, a po drugiej Jarosława Kaczyńskiego i Zytę Gilowską. Przy czym Giertych i Lepper zawsze mogą użyć ostatecznej broni i wyjść z koalicji.

Ryszard Petru, * *główny ekonomista Banku BPH Uważam, że będzie elementem wspomagającym Jarosława
Kaczyńskiego w walce o brak destabilizacji finansów publicznych, aczkolwiek jest to decyzja stricte polityczna. Wszyscy odbieramy te przepychani jako element kampanii wyborczej. Wiemy natomiast, że to się może różnie skończyć. Nie musi być wcale dobrze. |

| CZY POWRÓT GILOWSKIEJ WPŁYNIE NA RYNEK? |
| --- |
|

Janusz Jankowiak główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu Jej pierwsze przyjście do rządu wywołało jednorazowy, bardzo korzystny impuls na rynku walutowym - wzrost kursu złotego, o ile pamiętam, o 1,2 proc., który w ciągu kilku dni zniknął. Teraz prawdopodobnie będzie podobnie.

Robert Gwiazdowski, prezydent Centrum im. Adama Smith`a Rynki przyzwyczaiły się do zamętów politycznych i na takowe też nie zwracają uwagi. Owszem są spekulanci, którzy zmiany personalne starają się wykorzystać nie do inwestowania, tylko do gry, ale w dłużej perspektywie czasu zdecydowanie inne czynniki niż personalne mają znaczenie dla funkcjonowania giełdy, gospodarki.

*Richard Mbewe, ekonomista * W krótkich odstępach czasu mogą być pozytywne wpływy. Jeżeli dzisiaj powie, że definitywnie wchodzi do rządu, to na rynku spowoduje pozytywne nastroje. Ale za chwilę
będą pytania "co dalej?". Wtedy każdy będzie musiał ocenić, jaka jest jej siła przebicia w stosunku do pozostałych wicepremierów. W dłuższej perspektywie czasu jej powrót zatem może wpłynąć negatywnie. |

ZOBACZ TAKŻE:

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)