Money.pl: Czy obecność medialna Marcina Dubienieckiego jest dla PiS kłopotliwa?
Zbigniew Girzyński, poseł PiS: Pan Marcin Dubieniecki jest osobą prywatną i prowadzi działalność na własną odpowiedzialność. Ani nie jest to dla nas specjalnie kłopotliwe, ani specjalnie nie pomaga. Działa po prostu na własny rachunek.
Jego wypowiedzi bywają kontrowersyjne. Nie ma pokusy, żeby się od niego zdecydowanie odciąć?
Nie widzę powodów, dla których powinniśmy się odcinać od kogoś, kto nie jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości i nie został z ramienia naszej partii wybrany do Sejmu, rady miasta czy innego takiego organu. Nie mam więc zielonego pojęcia, dlaczego mielibyśmy się od niego odcinać.
*Marcin Dubieniecki nieraz jednak mówił, że chciałby kandydować z listy PiS, czy to do sejmu, Parlamentu Europejskiego czy też władz samorządowych. Wyraźnie ciąży w stronę PiS. [ ( http://static1.money.pl/i/h/124/t102524.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/dubieniecki;o;sejmie;to;jest;cyrk,230,0,769254.html) Dubieniecki o Sejmie: To jest cyrk *
Cieszymy się z każdego Polaka, który patrzy na Prawo i Sprawiedliwość z nadzieją. Jeżeli ktoś ma aspiracje, aby funkcjonować w naszym ugrupowaniu, to możliwości takie istnieją. Najpierw trzeba się do niego zapisać, zacząć działać w jego strukturach i wtedy można będzie mówić o tego typu konkretach. Dopóki tego nie ma, to pozostaje się osobą prywatną i w takich kategoriach jest się traktowanym.
Dubieniecki działał dawniej w SLD. Czy pana zdaniem jest dla takich ludzi miejsce w PiS? Czy związki z SLD nie są tu przeszkodą?
Nie znam jego przeszłości i trudno mi się do niej odnosić.
A patrząc bardziej ogólnie? Jest miejsce w PiS dla byłych działaczy SLD?
Działacze Prawa i Sprawiedliwości nie są przyjmowani grupowo, tylko zawsze indywidualnie przez komitety w poszczególnych powiatach. To właśnie komitety mają wiedzę na temat wcześniejszej działalności tych osób i tego czy ta działalność jest do pogodzenia z ideami głoszonymi przez Prawo i Sprawiedliwość czy nie. Nie da się o takich sprawach rozmawiać w charakterze ogólnym. Jak już powiedziałem, są to sprawy indywidualne.
Czyli jest możliwe przyjmowanie byłych działaczy SLD?
Nie zajmuję się kontrolą przyjmowania do Prawa i Sprawiedliwości nowych członków. Swoje obserwacje opieram tylko i wyłącznie na gruncie mojego komitetu w Toruniu.
Dawna działalność w SLD nie jest czymś, co już na wstępie przekreśla szanse takiego kandydata?
[ ( http://static1.money.pl/i/h/208/t125136.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/felieton/artykul/plaskon;dubieniecki;skrada;sie;do;kaczynskiego,96,0,774496.html) Płaskoń: Dubieniecki skrada się do Kaczyńskiego
Nie wiem. Mówiłem już, że to są zawsze indywidualne przypadki. W Prawie i Sprawiedliwości nie ma czegoś takiego, jak odpowiedzialność grupowa. Być może w innych ugrupowaniach tak się to odbywa, ale w Prawie i Sprawiedliwości zawsze patrzymy na człowieka, jego dorobek i działalność i to jest coś, co powoduje, że mamy o nim takie a nie inne zdanie.
Czyli to, że ktoś był w danej partii nie jest tu czynnikiem decydującym?
Dokładnie tak.
A może obecność medialna Marcina Dubienieckiego jest w istocie dla PiS wygodna? Czy to nie jest tak, że funkcjonuje on w mediach w zastępstwie _ złego PiS _?
Mam swoją opinię na temat tego, jak funkcjonują media. W stosunku do niektórych mediów jest lepsza, w stosunku do innych gorsza. Nie możemy więc mówić o mediach jako całości. Tak jak ludzie działają na własny rachunek, tak robią to też poszczególne stacje radiowe czy telewizyjne. Nie widzę więc podstaw do takiego oceniania sytuacji.
Powiedział Pan o tym, że każdego trzeba oceniać za jego dokonania. Działalność Marcina Dubienieckiego, jego kontakty ze skazanym za działanie w grupie przestępczej nie mają dla Pana znaczenia?
Jak już mówiłem, jest on osobą prywatną i w tych kategoriach należy to rozpatrywać i nie widzę powodu, dla którego musiałbym się do tego odnosić.
Czytaj w Money.pl src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1305715594&de=1313704740&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=LWB&w=460&h=250&cm=0"/>