Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Huebner: Budżet UE musi rosnąć, a Polska wejść do strefy euro

0
Podziel się:

Nasza prezydencja to czas wielkiej konsolidacji budżetów.

Huebner: Budżet UE musi rosnąć, a Polska wejść do strefy euro

Money.pl: Czy w czasie polskiej prezydencji w Unii możemy w jakiś sposób zdyscyplinować Greków, by naprawili finanse swojego państwa. Przecież to ich fatalna kondycja ekonomiczna powoduje coraz to nowe zawirowania na rynkach, które na przykład osłabiają naszą walutę?

Danuta Huebner, europosłanka, była komisarz ds. polityki regionalnej: Ale greckiego rządu nie trzeba dyscyplinować. Decydenci nie mają wątpliwości, że potrzebne są głębokie reformy i budowanie wiarygodności państwa.

A mimo tego zmiany wprowadzane są zbyt opieszale.

Bo wysiłek jest ogromny. Opóźnienia nie są wynikiem ociągania ze strony rządu greckiego. Przeszkodą jest kwestia zachowania społeczeństwa, które nie jest gotowe ponosić konsekwencji związanych z reformami.

To bardzo trudna sytuacja, ale mam nadzieję, że właśnie podczas polskiej prezydencji uda się znaleźć tzw. ostateczne rozwiązanie sprawy greckiego zadłużenia. Bo przecież ono cały czas narasta, a reformy przyniosą efekty dopiero za parę lat. Żeby zatrzymać przyrost długów, trzeba zrobić coś już teraz.

A problem grecki może przeszkodzić w konstruowaniu budżetu Unii w takim kształcie, w jakim życzyłby sobie komisarz Lewandowski. Czyli opartego na pomocy dla biedniejszych członków UE. Wszyscy boimy się przecież, że Unia postawi na innowacyjność i stracimy miliardy euro dotacji.

To jest ogromne nieporozumienie postrzeganie tej sprawy w ten sposób. Im ktoś biedniejszy, tym bardziej powinien stawiać na innowacyjność. Dlatego cała polityka wspierania Polski od 2005 roku oparta była na inwestycjach w obie nogi - to znaczy rozbudowy infrastruktury, która jest nam bardzo potrzebna, ale jednocześnie pobudzania technologicznego, innowacyjnych rozwiązań. Więc jesteśmy gotowi do realizacji takiej strategii Europy.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/11/t128779.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/metropolie;bronia;funduszu;spojnosci,136,0,752008.html) Metropolie bronią funduszu spójności

Proponowana zmiana systemu finansowania nie jest więc eleganckim sposobem na zabranie dotacji Polsce?

Nie. Chociaż zakusy ograniczenia unijnego budżetu są poważne. Płatnicy netto podnoszą argument, że wszyscy konsolidujemy budżety, więc i ten unijny musi zostać okrojony z pewnych wydatków.

Takie myślenie jest nieporozumieniem, bo przecież budżet europejski jest budżetem w 100 procentach inwestycyjnym. Skąd ma się wziąć wzrost gospodarczy w Europie skoro poszczególne kraje drastycznie ograniczą wydatki na inwestycje, a do tego zatrzymamy proces inwestycji publicznych z unijnej kasy?

Jedyną szansą na konkurencyjność europejskiej gospodarki w świecie jest właśnie utrzymanie budżetu UE na obecnym poziomie, a nawet jego zwiększenie. Co właśnie udało nam się w parlamencie europejskim przegłosować - wywalczyliśmy przecież 5-procentowy wzrost.

To wyciągnie Unię z gospodarczej apatii?

Budżet unijny ma pełnić funkcję dźwigni do uruchomienia kapitału prywatnego, który za pieniędzmi publicznymi chętnie podąża. A przecież o to nam chodzi, o odbudowę zaufania w gospodarce i wznowienie akcji kredytowej przez banki.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/140/t137868.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/bank;swiatowy;polska;gorsza;od;rumunii,246,0,816374.html) Bank Światowy: Polska gorsza od Rumunii

Kto powinien być najważniejszym partnerem naszego kraju w czasie prezydentury. Kogo powinniśmy traktować jako najpoważniejszego sprzymierzeńca? Niemców?

Tak, to oni są dla nas od dawna najważniejszym partnerem. Niemcy są też liderem Europy jeśli chodzi o konsolidację finansów. Unia potrzebuje liderów, a nasi zachodni sąsiedzi zdecydowanie przejęli taką rolę. Liczę na to, że w czasie prezydencji Polska dołączy do grupy unijnych liderów.

A czy my dajemy innym przykład, jak dobrze konsolidować finanse?

To, co robimy, jest bardzo potrzebne. Polska musi wejść do strefy euro, bo robi nam się Europa dwóch prędkości, a my nie chcemy przecież znaleźć się poza grupą decydentów. Robimy sporo, ale przed nami jeszcze wiele reform, by spełnić kryteria.

Te pewnie nie wcześniej niż po wyborach.

Oczywiście, że łatwiej jest wprowadzać reformy po wyborach...

Minister Rostowski straszył już nawet związki zawodowe policjantów, że jeśli nie zgodzą się na łagodną wersję reformy emerytalnej przed wyborami, to po nich zaproponuje im zmiany zdecydowanie bardziej bolesne.

Ja nie sądzę, żeby minister Rostowski kogokolwiek straszył. Nie zmienia to jednak faktu, że bez reform zmieniających strukturę polskiego budżetu nie uda nam się wejść do strefy euro. Trzeba jednak pamiętać, że trudniej jest reformować budżet skromny niż bogaty, a nam się przecież nie przelewa.

Myślę, że wybory pozytywnie wpłyną na przebieg reform. Taka jest kolej rzeczy, że właśnie po nich zwycięzca ma swoje pięć minut na zmiany. A Polacy są na nie gotowi. Myślą przecież o przyszłości swoich dzieci i zdają sobie sprawę, że bez głębokich przemian nie będzie ona tak jasna, jak by chcieli.

Mamy jeszcze jedną szansę na bogactwo. Jest nią gaz łupkowy. Chociaż wielu widzi w tym fantastykę naukową.

Ja myślę, że większą fantastyką jest wiara, że można szybko i tanio wprowadzić technologie dotyczące czystego węgla. Przekonana jestem, że z gazem będzie łatwiej i na pewno spróbujemy.

Będziemy musieli bronić go jednak przed unijnymi lobbystami. Już pojawiają się głosy, że jego wydobycie dewastuje środowisko.

To tak samo, jak po Fukushimie pojawiły się silne głosy sprzeciwu wobec technologii nuklearnej. To są przepychanki konkurencyjnych branż. Ja nie chcę teraz zajmować stanowiska w tej sprawie. Wydaje mi się, że potrzebna jest nam najpierw dyskusja na temat zarówno atomu jak i gazu łupkowego. Taka rozmowa, w której zignorujemy głosy lobbystów, stron, a rozstrzygniemy sprawę obiektywnie.

Polska prezydencja będzie sprzyjać takim rozmowom.

Mam nadzieję, że polska prezydencja w ogóle przywróci w Unii zaufanie, które odebrał nam kryzys finansowy. Jako kraj zbudowany współcześnie na tradycji solidarności mamy na to szansę. Mamy okazję, by przywrócić europejską pewność siebie i ufność - także, a może przede wszystkim, w gospodarce.

Czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/101/t95077.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/wieloletni;budzet;unii;do;konca;czerwca,248,0,832248.html) Wieloletni budżet Unii do końca czerwca Lewandowski: Postaram się by kraje biedniejsze pozostały głównymi beneficjentami, a tym głównym powinna pozostać Polska.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/100/t95076.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/unia;dogada;sie;w;sprawie;budzetu;za;rok,89,0,766041.html) Unia dogada się w sprawie budżetu...za rok Lewandowski: Przedstawimy realistyczny, ale też ambitny projekt. Nie wykluczam unijnego podatku.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/43/t82731.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/bruksela;nam;nie;ufa;ukarze;nas;za;dlugi,177,0,757169.html) Bruksela nam nie ufa. Ukarze nas za długi? Komisja Europejska domaga się programu reform i redukcji deficytu finansów publicznych.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)