Prezes IPN Leon Kieres uważa decyzję za niesłuszną, wyjaśnia jednak, że wykonuje tylko zalecenie Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. W rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową zapowiedział on jego zaskarżenie do Sądu Administracyjnego. Chce ponadto ponadto poddać debacie parlamentarnej temat roli Generalnego Inspektora Ochrony Danych i jego relacji z IPN- em.
Zdaniem Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych Ewy Kuleszy, IPN źle zinterpretował jej decyzję. Zapewniła ona, że jej intencją nie było zamykanie dostępu do akt Instytutu Pamięci Narodowej.
Podczas konferencji prasowej Kulesza wyjaśniła, że chodziło przede wszystkim o to, aby Instytut uporządkował dokumenty, skatalogował je oraz przygotował procedury udostępniania tych dokumentów i listy osób, którym można je udostępnić
W sierpniu GIODO po przeprowadzeniu kontroli w IPN wydał decyzję nakazującą zabezpieczenie danych osobowych znajdujących się w Instytucie.