Według organizacji antykorupcyjnej Transparency International, Irak - obok Haiti i Birmy - jest krajem, gdzie korupcja jest zjawiskiem powszechnym.
W ciągu czterech lat od obalenia w 2003 roku reżimu Saddama Husajna, skorumpowana administracja Iraku zdefraudowała 8 mld dolarów - ocenia sędzia Radhi ar-Radhi, przewodniczący komisji antykorupcyjnej.
Jednocześnie ar-Radhi zwrócił uwagę, że jego komisja złożyła skargę w sprawie jednego z artykułów irackiej konstytucji z 2005 roku, który - według niej - staje na przeszkodzie walce z korupcją we władzach państwowych.
Artykuł 136 B konstytucji Iraku mówi bowiem, że komisja antykorupcyjna musi uzyskać zgodę ministerstwa, jeśli chciałaby przesłuchać jego pracownika. Ar-Radhi podkreślił, że ten jeden artykuł spowodował już straty rzędu 55 mln dolarów.
Dotychczas jedynym ministrem powojennego rządu irackiego skazanym za korupcję jest szef resortu energii elektrycznej Ajham as-Samaraj. W październiku 2006 roku otrzymał wyrok dwóch lat więzienia za sprzeniewierzenie pieniędzy na odbudowę irackich elektrowni. Dwa miesiące po skazaniu zbiegł z aresztu, lecz schwytano go na lotnisku w Bagdadzie.
As-Samaraj otrzymał dwa lata więzienia w jednej z 13 spraw, jakie przeciwko niemu wytoczono i oczekuje na dalsze procesy. Wszystkie sprawy dotyczą defraudacji 2 mld dolarów z funduszy na odbudowę i modernizację infrastruktury energetycznej Iraku.
Sędzia ar-Radhi powiedział też, że w związku z podejrzeniem korupcji przesłuchanych zostało w Basrze, na południu Iraku, około 180 pracowników ministerstwa ds. ropy naftowej.
