Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jak nauczyć dziecko oszczędzać pieniądze?

9
Podziel się:

Wciąż jeszcze wielu rodziców sądzi, że dzieciom nie należy dawać kieszonkowego – dzięki niemu możemy jednak nauczyć dziecko niezmiernie istotnej cechy – umiejętności oszczędzania. Jakie działania podjąć w tym względzie, by wychować odpowiedzialnego finansowo, dorosłego człowieka?

Jak nauczyć dziecko oszczędzać pieniądze?

Wciąż jeszcze wielu rodziców sądzi, że dzieciom nie należy dawać kieszonkowego – dzięki niemu możemy jednak nauczyć dziecko niezmiernie istotnej cechy – umiejętności oszczędzania. Jakie działania podjąć w tym względzie, by wychować odpowiedzialnego finansowo, dorosłego człowieka?

Nauka od najmłodszych lat

Dziecko, które nie posiadało żadnych pieniędzy własnych, stanie się dorosłym, który wydaje za dużo. Ta zależność jest dosyć prosta, choć wielu rodziców jeszcze sobie tego faktu nie uświadamia. Pierwsza praca spowoduje zachłyśnięcie się własną wypłatą, a przecież rachunki trzeba będzie płacić – może to zatem prowadzić do wielu nieprzyjemnych sytuacji! Tak jak młody dorosły powinien pójść na studia i zamieszkać samodzielnie, żeby nauczyć się opiekować sam sobą – również pod względem finansowym i to nawet wówczas, gdy dostaje pieniądze na utrzymanie od rodziców (w końcu trzeba je odpowiedzialnie podzielić, żeby starczyło na wszystko) - tak dziecko powinno mieć własne kieszonkowe, żeby od małego uczyć się gospodarować pieniędzmi.

Specjaliści z serwisu Rodzice.pl są zgodni, że dziecko powinno nauczyć się wagi pieniądza możliwie wcześnie – inaczej będzie wciąż żądało coraz więcej, myśląc, że fundusze na kolejne zachcianki biorą się prosto z automatu (jakie to proste!). Trzeba zatem odpowiednio wcześnie i odpowiednio klarownie wyjaśnić maluchowi (nawet 4 lub 5-latkowi), że rodzice na wszystko muszą zapracować, a ilość funduszy jest ograniczona. By to zobrazować, daje się dziecku kieszonkowe z prośbą, by przeznaczyło je na własne potrzeby.

Trudne początki, wspaniały efekt

Nauka oszczędzania na początku nie będzie łatwa – dla rodziców oznacza z pewnością, że maluch wróci z krzykiem, gdy tylko wszystko wyda i będzie chciał jeszcze. Trzeba być jednak konsekwentnym, nie ulegać – inaczej cała praca pójdzie na marne. Co ważne, trzeba ustalić możliwie krótkie terminy kolejnych „wypłat” – czyli nie dawać dziecku 20 złotych na cały miesiąc, lecz na przykład 5 złotych na cały tydzień, 5 na kolejny i tak dalej. Wszystko zależy od naszych finansowych możliwości – wiadomo, że 5-latek będzie miał inne potrzeby niż 10-latek czy 16-latek. Jeśli jednak zacznie się naukę gospodarowania pieniędzmi wcześnie, w późniejszym wieku – okresie buntu – będzie się miało ze swoim dzieckiem mniejsze trudności.

Po pierwszych niepowodzeniach, maluch sam zacznie planować: „Aha, jak wydam teraz na cukierki, to nie będę miał na ulubioną gazetkę”. Po pewnym czasie zacznie mieć ważniejsze cele – warto więc mu wyjaśnić, że może zbierać na odpowiednio większe rzeczy. Specjaliści z Rodzice.pl przestrzegają jednak, by nie wymagać od dziecka, żeby samodzielnie zbierało na rzeczy pierwszej potrzeby – jak czapka na zimę, jeśli stara się zepsuła, albo nowe buty, gdy poprzednie są przyciasne. Rzeczy pierwszej potrzeby powinni kupować rodzice – to ich obowiązek wobec dziecka. Wszelkie małe i większe zachcianki po pewnym czasie syn czy córka powinni jednak starać się spełniać samodzielnie. Z uwagi na fakt, że często towary, których dzieci pragną są drogie, warto najpierw umawiać się, że rodzic dopłaci 50%, gdy pozostałą kwotę dziecko oszczędzi samo – odkładając z kieszonkowego, prezentów od babć i dziadków, czy prezentów urodzinowych.

Nie teoria, tylko praktyka

Podobne postępowanie ma wymiar edukacyjny. Najlepiej uczyć dzieci stopniowo, od najmłodszych lat oszczędzania. A przy tym robić to na ich własnym przykładzie, w realnym życiu – inaczej dzieci niczego nie pojmą. Teoria nic im bowiem nie powie, a na pewno nie da takich umiejętności, jakich będą potrzebować później. Gdy zaś dziecko podrośnie, warto kontynuować naukę i włączać nastolatka w życie finansowe rodziny – na przykład wyjaśniać ile się zarabia, ile przeznacza na rachunki, wakacje itp. A także w odpowiednim momencie zakładając córce czy synowi konto w banku, by zaznajamiał się również z dokonaniami nowoczesności w branży finansowej.

Materiał zewnętrzny

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(9)
S_TMG
4 lata temu
Ja jestem dzieckiem i kiedyś za oszczędziłam w skarbonce 38 57zł
GieGie
7 lat temu
Według mnie warto stawiać cele, na które będą oszczędzane pieniądze. Mając taki cel przed oczami dzieciom łatwiej będzie odłożyć pieniądze, aby go zrealizować. Jeśli chodzi o zarządzanie kieszonkowym my korzystamy z usług aplikacji Moja Kaska, którą mogę polecić każdemu rodzicowi.
zaloz firme
7 lat temu
Jak nauczyć? Zabrać socjal rodzicom. Zlikwidować prezenty od państwa dla pasożytów: darmowe szkolnictwo ( za darmo tylko nauka czytania, pisania i liczenia - za resztę niech płacą rodzice ), leczenie. Zlikwidować Kodeks Pracy i ograniczenia wiekowe w zatrudnianiu. Zrobić tak jak cywilizowanych Chinach, w których pracuje się naprawdę a nie jak w socjalnej Polsce, raju dla pasożytów i ich potomstwa. Chiny są potęgą a Polska?
lol
7 lat temu
Czyli zaden z politykow nie przeszedl takiej lekcji w dziecinstwie.
Grazyns
7 lat temu
Trzeba nauczyć dzieci zarabiać pieniądze,a wtedy potrafią same oszczędzić,bo będą miały z czego