Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jaka będzie Czwarta Rzeczpospolita według braci Kaczyńskich?

0
Podziel się:

Lech Kaczyński zwycięzcą wyborów. Tak wynika z sondaży, które zapewne potwierdzą się w oficjalnych wynikach. Tym samym spełni się największe marzenie politycznego duetu: braci Lecha i Jarosława Kaczyńskich. Cała władza w Polsce jest w ich rękach.

Jaka będzie Czwarta Rzeczpospolita według braci Kaczyńskich?

Lech Kaczyński zwycięzcą wyborów. Tak wynika z sondaży, które zapewne potwierdzą się w oficjalnych wynikach. Tym samym spełni się największe marzenie politycznego duetu: braci Lecha i Jarosława Kaczyńskich. Cała władza w Polsce jest w ich rękach.

Przez ostatnie piętnaście lat bracia Kaczyńscy, idąc pod prąd obowiązującym dogmatom, skazując się nierzadko na ostracyzm i wykluczenie z życia publicznego i politycznego, konsekwentnie lansowali swoją wizję Polski. Dziś mogą świętować wielki sukces. Ale tak naprawdę podwójne zwycięstwo wyborcze to ostatnia szansa dla politycznego duetu bliźniaków. Dziś, decyzją wyborców, stają przed szansą udowodnienia, że to oni mieli rację, że postulowana przez nich IV RP będzie lepsza.
Takiej szansy Polacy już im pewnie nigdy nie dadzą, jeśli plan Lecha i Jarosława Kaczyńskich się nie powiedzie, nie będzie na kogo zrzucić odpowiedzialności i winy. Wszak mają całą władzę w rękach. A to zadanie nie będzie łatwe. Po pierwsze trudno będzie spełnić oczekiwania rozbudzone w kampanii wyborczej PiS. Nawet próbując zapomnieć, że składnie pewnych obietnic to tylko nieodzowny element kampanii wyborczej. Trzeba będzie się wytłumaczyć z zapowiedzi budowy trzech milionów mieszkań; z objęcia większą ochroną państwa najuboższych przy jednoczesnej deklaracji naprawy finansów państwa i podobnych obietnic. Ta propaganda może kosztować.

Wreszcie, co być może jest najważniejsze - prezydent Lech Kaczyński będzie musiał zaistnieć na arenie międzynarodowej. Póki co - choć nie jest to nadrzędny wyznacznik jego pozycji - Lech Kaczyński nie jest ulubieńcem światowej prasy. Etykieta polityka niechętnego Unii Europejskiej jest najlżejsza, bo częściej używane są epitety nacjonalisty, człowieka zamkniętego i nieufnego. Choć nie sądzę, aby wybór Kaczyńskiego z dnia na dzień odmienił postrzeganie Polski na świecie, to jednak będzie on musiał zrobić więcej niż Donald Tusk, by stabilną pozycję utrzymać i nie zmienić Polski w peryferyjny kraj UE.

Nie można odmówić Lechowi Kaczyńskiemu i PiS prawdziwej woli przeprowadzenia zmian w Polsce. Ale jednocześnie nie można nie zauważać obaw, które będą towarzyszyły ich rządom. Jeśli smak wielkiego zwycięstwa okaże się gorzki dla braci Kaczyńskich, to jeszcze pół biedy; gorzej, gdy będzie gorzki dla nas.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)