Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

Kaczyński w TV Trwam zapowiada dekoncentrację mediów

44
Podziel się:

Prezes PiS poinformował o tym podczas pierwszego publicznego wystąpienia od czasu, gdy Andrzej Duda zapowiedział zawetowanie dwóch ustaw o reformie sądownictwa.

Kaczyński w TV Trwam zapowiada dekoncentrację mediów
(Jan Bielecki/East News)

Dekoncentracja mediów oraz reforma służb specjalnych - to duże reformy, które Prawo i Sprawiedliwość chce przeprowadzić w najbliższym czasie. Prezes PiS poinformował o tym podczas pierwszego publicznego wystąpienia od czasu, gdy Andrzej Duda zapowiedział zawetowanie dwóch ustaw o reformie sądownictwa.

W trakcie czwartkowego wywiadu w TV Trwam Kaczyński był pytany m.in. o najbliższe działania, reformy jakie wprowadzić planuje Prawo i Sprawiedliwość. - Jeśli chodzi o duże reformy, to z całą pewnością stoi przed nami kwestia dekoncentracji mediów. Tu też będzie zapewne bardzo silny opór - odpowiedział prezes PiS nawiązując do ostatnich protestów dotyczących zmian w wymiarze sprawiedliwości.

O tym, że PiS może w łatwy sposób zmienić prawo tak, by uderzyć w niezależne, komercyjne media, pisaliśmy już w money.pl. Wystarczy zmienić jeden zapis w przepisach podatkowych, by - uszczelniając podatki - uderzyć rykoszetem w media komercyjne. Jest już nawet projekt. Z kolei poseł Krystyna Pawłowicz zapowiedziała już, że po wakacjach PiS "zabierze się" za media.

W czwartek Kaczyński nawiązując do zapowiedzianych przez prezydenta Andrzeja Dudy wet do ustaw o Sądzie Najwyższym i KRS stwierdził, że teraz trzeba myśleć o tym, jak z tego wyjść. - Trzeba myśleć o tym, jak doprowadzić do tego, że to był tylko incydent, który zostanie szybko zapomniany, a my pójdziemy do przodu, tzn. będzie taka reforma i to reforma radykalna, bo tylko taka będzie rzeczywistą zmianą - mówił.

Jak dodał, częściowa reforma wymiaru sprawiedliwości tutaj nic nie zmieni. Tłumaczył, że przede wszystkim chodzi o to, by odrzucić to wszystko, co było bardzo złe w ciągu ostatnich 28 lat. - Trzeba powiedzieć: dorobek polskiego sądownictwa, jeśli chodzi o to zło jest ogromne, a Sądu Najwyższego szczególnie wielkie - ocenił.

Prezes PiS stwierdził też, że SN musi być zmieniony "całkowicie, radykalnie". - My robimy w tej chwili to, co powinno być zrobione w 90, 91, 92 czy 93 roku. To takie zadanie niewykonane, przez cały czas niewykonane, bo nie było do tego warunków politycznych - mówił.

Zobacz także: Zobacz też: Gliński o zmianach w abonamencie

Kaczyński zaapelował jednocześnie do wszystkich osób, które chcą "tej dobrej zmiany w Polsce, żeby byli w tej sprawie zjednoczeni". - Żeby zdawali sobie sprawę, że błędy się popełnia, że błędy to jeszcze nie jest wina - my tutaj nie szukamy winnych - tylko, że trzeba umieć je naprawić. Trzeba pójść do przodu - powiedział.

Kaczyński mówił też o reformie służb specjalnych. - Tu może opór będzie troszkę mniejszy, ale też pewnie będzie - mówił.

Kaczyński zaznaczył, że "jest także szereg innych, bardziej szczegółowych kwestii". - Pewne sprawy odkładamy na po wyborach w 2019 r. - wskazał.

Szef PiS mówił ponadto, że część ewentualnych reform uzależniona będzie od sytuacji gospodarczej. Jak podkreślił, jeśli sytuacja gospodarcza będzie się rozwijała tak jak w tej chwili, to PiS będzie chciał dokonać w ciągu przyszłego roku "wielu posunięć prospołecznych". Wyjaśnił, że choć do tej pory w tej kwestii zrobiono już dużo, to "można zrobić jeszcze więcej, ale trzeba mieć odpowiednie zasoby".

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(44)
ewa
5 lata temu
Kaczyński, to "świetny" reformator, jednym daje a drugim odbiera.
do henia
6 lat temu
uwazaj bo i ciebie wywioza
aann
6 lat temu
Jak PiS mówi DOBRA ZMIANA, to jest to zła zmiana, jaki PiS mówi decentralizacja, to jest to CAŁKOWITA CENTRALIZACJA, ale to nie te czasy, na szczęście mamy internet i Polska jest w Unii Europejskiej. To że PiS chce zniszczyć ludzi mądrych, bo to nie jego wyznawcy, ale zapomina, że to oni utrzymują państwo, bo płacą podatki, wyborcy PiSu zaś liczą na datki, ale kogo, PiS bierze pieniądze dla siebie i trochę daje biednym, ale sam ich niewiele produkuje, chodzi o PKB.
emeryt
7 lat temu
Niech spróbuje- to wyjdą miliony na ulicę- dyktaturkę uprawiać na Żoliborzu za swoim ogrodzeniem- bo Polska to nie prywatny folwark pana Kaczki ani reszty pisowców- ludzie mają dość -nie podoba się PIS-owi w Polsce spakować się i wylot na SAN ESCOBAR - miliony Polaków po was płakać nie będzie i żeby wam smutno tam nie było to proszę zabrać ojca Tadeusza i całe Radio Maryja.
Henio
7 lat temu
Poparcie dla PiS rośnie i w niedługim czasie dojdzie do 50%, a wtedy ludzie poowców i nowoczesnych wywiozą z sejmu na taczkach razem z tymi fałszywymi mediami
...
Następna strona