Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Osiecki
|

Jasiński: Musimy lepiej płacić naszym fachowcom

0
Podziel się:
Jasiński: Musimy lepiej płacić naszym fachowcom

Money.pl: Panie ministrze resort skarbu chce zmienić „ustawę kominową". Dlaczego?
* Wojciech Jasiński, minister skarbu: *Spółkom Skarbu Państwa, zwłaszcza tym dużym, z powodu niekonkurencyjnej płacy, trudno jest znaleźć dobrych menedżerów: prezesów, wiceprezesów i członków zarządów. Dlatego musimy tę prace uczynić bardziej atrakcyjną finansowo.

Trzeba sobie powiedzieć otwarcie, że pensje od dłuższego czasu się nie zmieniały, a tymczasem w spółkach prywatnych uposażenia poszły znacznie w górę.

Money.pl: To znaczy, że przez wyższe pensje resort chce przyciągnąć lepszych menedżerów?
*W.J.: *Tak! Bo np. do zarządu PKO BP trudno jest znaleźć ludzi z prywatnych banków, ponieważ tam zarabiają zacznie lepiej. Nasza propozycja, jeśli zostanie przyjęta przez Sejm, może nie będzie zrównywała pensji, ale tę różnicę na pewno uczyni mniejszą.

Money.pl: Ustawa przygotowana przez pański resort przewiduje, że wysokość pensji będzie uzależniona od wyników spółek. W takiej sytuacji ilu menedżerów będzie mogło liczyć na podwyżki skoro tylko niewielka część spółek Skarbu Państwa przynosi jakiekolwiek zyski?

*W.J.: *W tych istotnych spółkach wyniki są dobre, a nawet bardzo dobre. W tych firmach, w których wyniki są złe, nie mamy zamiaru podwyższać pensji. Chociaż ta ustawa da możliwość poprawy sytuacji, tam gdzie trzeba „wyciągnąć" firmę, którą ciężko jest uratować. Ale są spółki, które dosyć trudno jest wyciągnąć i nie będziemy z tym przesadzać.

Money.pl: A nie boi się pan, że w tej sytuacji do tych gorszych firm nikt nie będzie chciał przyjść na stanowisko kierownicze, ponieważ nie dostanie atrakcyjnej pensji?

*W.J.: *O jakich spółkach mówimy?

Money.pl: Kilkaset, a może i więcej spółek Skarbu Państwa przynosi straty.
*W.J.: *Te które są w stanie upadłości, czy bliskie upadłości, nie mamy szansy uratować. Tam gdzie są syndycy tam będą syndycy. Inne chcemy, bądź to puścić na giełdę, bądź to sprywatyzować w inny sposób. Przecież głośno mówimy, że Ministerstwo Skarbu nie jest w stanie realnie nadzorować kilku tysięcy spółek. Nie mówiąc o tym, że te mniejsze, które dzisiaj są w dobrej sytuacji, a sytuacja może się zmienić, należy zachęcić do tego, aby szukały pieniędzy na giełdzie, a nie w Skarbie Państwa.

Money.pl: Czy resort ma symulacje dotyczące tego jaki procent menedżerów może spodziewać się podwyżek?

W.J.: Tego w tej chwili nie wiadomo, ponieważ to będzie przede wszystkim zależało od ich pracy.

Money.pl: Skoro pensje mają być uzależnione od efektów zarządzania czy część menedżerów będzie miała obniżone uposażenie, bo kierowane przez nich firmy przynoszą straty?

W.J.: Pensje są również obniżane. Ustalając uposażenie zamiast propozycji rady czy wręcz wbrew propozycjom obniżam pensje.

Money.pl: A może zamiast zmieniać ustawę kominową, szukać sposób na motywowanie kierownictwa państwowych firm, lepiej byłoby po prostu wszystko sprywatyzować? Firmy prywatne są efektywniejsze niż państwowe.

*W.J.: *Chcemy sprywatyzować.

*Money.pl: Jaki procent spółek należących do Skarbu Państwa? *
*W.J.: *Większość tych mniejszych. Nie będziemy prywatyzować tylko spółek o charakterze strategicznym. Zresztą te spółki funkcjonują dobrze i coraz lepiej.

* Money.pl: Na przykład LOT, który raczej nienajlepiej funkcjonuje?*
*W.J.: *Jest to spowodowane tym, że źle sprzedano część udziałów tej firmy oraz działań tzw. „fachowców", którzy doprowadzili tę firmę do upadku.

Money.pl: I teraz nowi, wasi fachowcy za większe pieniądze mają naprawiać te „błędy"?

*W.J.: *Nie tylko, to jest uproszczona interpretacja! Musimy dać tym firmy możliwość ściągania dobrych ludzi z zewnątrz.

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)