Money.pl: Jak Pan ocenia ostatnie wypowiedzi posła Krzysztofa Filipka oraz jego kolegów i koleżanek, dotyczące kobiet, które oskarżają Samoobronę?
M*arek* Jurek, marszałek Sejmu: Nie chcę ich komentować. Powtarzam – chociaż do tej pory nie zostało to zrealizowane – zachętę, żeby Samoobrona sama podjęła procedury wyjaśniające, coś w rodzaju wewnętrznego śledztwa po to, ażeby ustalić w tej sprawie całą prawdę. Nie wyobrażam sobie, że za tydzień, dwa, miesiąc, może wybuchnąć kolejna sprawa i okaże się, że wszystko zaczniemy od nowa. Jeżeli są jakieś informacje, które mogą świadczyć, że w jakimś gronie panują obyczaje, których nie można akceptować, to te sprawy powinny być wyjaśnione raz i do końca.
Jurek: Jesteśmy blisko prawdy
Money.pl: Czy tymi wypowiedziami powinna zająć się sejmowa komisja etyki poselskiej?
M.J.: Te wypowiedzi należy rozpatrywać przede wszystkim w kategoriach dobrych obyczajów i dobrego tonu. W tych kategoriach nie podejmuje się komentowania tych wypowiedzi, niektóre z nich nawet trudno cytować. Doceniam jednak to, że przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper przeprosił za te wypowiedzi – i to jest w moim przekonaniu jakiś komentarz do tych wypowiedzi. Te wypowiedzi nie mają charakteru pomówień, ale jakiegoś bagatelizowania. Mówienie w takim tonie o sprawach wykorzystywania seksualnego nie powinny mieć miejsca.
Money.pl: A był Pan zaskoczony, że usłyszał takie słowa z ust posłów Samoobrony? Czy można się było tego prędzej, czy później spodziewać?
*M.J.: *Nie. Byłem bardzo zaskoczony, szczególnie w tym kontekście.