Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kaczyński prędzej przegra, niż podzieli się władzą - uważa prof. Kazimierz Kik

0
Podziel się:
Kaczyński prędzej przegra, niż podzieli się władzą - uważa prof. Kazimierz Kik

Money.pl: Jakie widzi Pan możliwości na przełamanie sejmowego kryzysu? Kazimierz Kik, profesor politologii: Po pierwsze trzeba powiedzieć, że klucz do rozwiązania tego konfliktu ma w ręku Jarosław Kaczyński. Pytanie tylko, jak lider PiS chce rozwiązać tę sytuację. Uważam, że wypowiedzi o szybkich wyborach to blef. Z dwóch powodów: po pierwsze, byłoby to nielogiczne biorąc pod uwagę uruchomioną przez Jarosława Kaczyńskiego machinę opanowywania państwa. Po drugie, tak naprawdę nikomu dziś na przyspieszonych wyborach nie zależy. Także Kaczyńskiemu. Wybory wiążą się ze zbyt dużym ryzykiem straty tego, co już się wzięło. Oczywiście, można powiedzieć, że sondaże sprzyjają PiS. Ale proszę pamiętać, że podobnie było w zeszłym roku z Donaldem Tuskiem.

Money.pl: A więc co zrobi według Pana Jarosław Kaczyński? Kazimierz Kik: Obawiam się, że to co zrobi, niekoniecznie pójdzie w tę samą stroną z tym, co powinien zrobić. Mam na myśli kompromis i koalicję z Platformą Obywatelską. Jarosław Kaczyński nie jest człowiekiem kompromisu. On ma plan stopniowego przejmowania kontroli w państwie. A koalicja oznacza dzielenie się władzą – to się w tym planie nie mieści. Jeśli zatem Kaczyńskiemu nie uda mu się utrzymać dotychczasowego sejmowego porozumienia z Samoobroną i LPR będzie próbował grać na rozbicie PO. Zresztą to się już dzieje równolegle. O tym świadczy manewr, którego dokonał obsadzając Zytę Gilowską w roli wicepremiera i ministra finansów. Na razie jest tylko profesor Gilowska, ale przewiduję, że wkrótce w PO utworzy się nurt jej zwolenników. I nastąpię rozłam w partii. Ci posłowie nie muszą nawet wstępować do PiS. Wystarczy, że utworzą w Sejmie własny klub, którego wyróżnikiem będzie wspieranie gospodarczych pomysłów Zyty Gilowskiej.

Money.pl: Czyli według Pana koalicja PiS z PO jest niemożliwa? Kazimierz Kik: Nie, bo dla Jarosława Kaczyńskiego oznaczałaby ona regres. To znaczy, że zmniejszyłby się stan posiadania PiS. Lider tej partii nie odda uzyskanych po wyborach zdobyczy. Nie zechce dzielić się władzą. Osobiście sądzę, że Kaczyński wolałby przegrać, niż pójść na kompromis.

Money.pl: Ale jak długo można realizować ten plan nie mając stabilnej większości w Sejmie? Kazimierz Kik: Bardzo trudno odpowiedzieć na to pytanie. To wszystko zależy, czy Kaczyńskiemu uda się utrzymać bezpieczną równowagę z Samoobroną i LPR, czy może próba rozbicia PO. Ale jest też jeszcze inna, bardzo smutna prawda: Niestety w polskiej polityce jest tak, że można oprzeć rządy na umiłowaniu wybrańców narodu do diet poselskich.

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)