Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Bez Glika kadra traci 66 mln zł. Jej wartość spada do wyceny banku Leszka Czarneckiego

3
Podziel się:

Z Kamilem Glikiem w składzie polska kadra warta jest tyle, ile 65. spółka na warszawskiej giełdzie - wynika z wyceny niemieckiego transfermarkt. Jego strata byłaby bardzo bolesna. Zastępstwo Marcina Kamińskiego rekompensuje ją tylko nieznacznie.

Kadra sporo traci na wartości bez Kamila Glika
Kadra sporo traci na wartości bez Kamila Glika (PAP / Darek Delmanowicz)

Cała reprezentacja według wartości transferowej warta jest 260 mln euro - podaje niemiecki serwis transfermarkt. W przeliczeniu na nasze daje to 1,11 mld zł. Z zastrzeżeniem, że sam Robert Lewandowski - tj. jego kontrakt, a nie on sam - wyceniany jest na 386 mln zł (13. najbardziej wartościowy zawodnik świata), czyli stanowi jedną trzecią wartości reprezentacji, a zarazem około 44 proc. potencjalnej pierwszej jedenastki.

Ten ponad miliard złotych za 23. graczy to oczywiście całkiem sporo. Jeśli jednak potraktować to jako spółkę i wpuścić na giełdę papierów wartościowych, to mamy wartość zbliżoną zaledwie do wyceny Mennicy Polskiej, czyli dopiero 65. spółki na GPW.

Zobacz także: Zobacz też: Kontuzja Glika może wpłynąć na taktykę. Szadkowski: Jego brak popchnie trenera do ustawienia z trzema obrońcami

Wartość spółki „Polskie Orły” wzrosła. Wpół roku zdrożała o 20 mln euro do 260 mln euro, czyli o 9 proc. W tym czasie główny indeks giełdowy WIG20 spadł o 7,4 proc. Z największych spółek bardziej niż reprezentacja zyskiwały ostatnio tylko akcje producenta gry Wiedźmin CD Projekt (+58 proc.), sieci dyskontów Dino Polska (+38 proc.), Wirtualnej Polski (+24 proc.), Orbisu (+13 proc.), Ciechu (+11 proc.) i LPP (+10 proc.).

Wzrost wartości polskiej kadry opierał się głównie na Robercie Lewandowskim. Jego wycena transferowa poszła w górę do 90 z 80 mln euro. Piotr Zieliński zdrożał o 5 mln euro, a Wojciech Szczęsny o 2 mln euro.

Jeśli chodzi o bohatera mediów ostatnich dni, czyli Kamila Glika, to jego wartość transferowa akurat spadała o 2 mln euro. Jego potencjalny zmiennik Marcin Kamiński jest w trendzie wzrostowym - na przejęcie jego kontraktu trzeba obecnie wydać około 2,5 mln euro z 1,5 mln euro wcześniej.

Pierwsza jedenastka bez Glika byłaby jak dziesiątka

Bez Kamila Glika a z Marcinem Kamińskim - środkowym obrońcą VFB Stutgart - wartość kadry spada aż o 66 mln zł. Z 65. pozycji giełdowej Mennicy Polskiej przenosimy się w ten sposób w obszary 67. miejsca na warszawskiej giełdzie akcji, czyli na poziom Getin Noble - wydobywającego się z trudem z kłopotów banku kontrolowanego przez miliardera Leszka Czarneckiego.

Strata Kamila Glika i wymiana na np. Thiago Cionka zmniejsza wartość pierwszej jedenastki tak, jakbyśmy grali w dziesięciu. Tak wynikałoby z wyliczeń na podstawie wartości transferowej zawodników, którzy prawdopodobnie dostaną szansę w pierwszym składzie. Cionek jest po prostu jednym z najtańszych polskich reprezentacyjnych zawodników na rynku (wart około 0,6 mln euro), tyle że już ma doświadczenie i zgranie z pozostałymi kadrowiczami.

Pierwsza jedenastka z Glikiem warta jest 204 mln euro (ławka rezerwowych wyceniana jest na 56 mln euro). Bez Glika a z Cionkiem wartość spada do 189 mln euro.

To prawie tyle samo, na ile wyceniani są pojedynczy zawodnicy: Argentyńczyk Lionel Messi i Brazylijczyk Neymar da Silva Santos Junior. Obaj po 180 mln euro.

Na szczęście na mundialu nie będą decydować pieniądze, a dobra taktyka, zgranie zawodników, ich forma, no i po prostu łut szczęścia. Inaczej moglibyśmy w ogóle nie brać się do gry, skoro reprezentacja Francji wyceniana jest na 1,08 mld euro, Hiszpanii 1,04 mld euro, Brazylii na 950 mln euro, Anglii 874 mln euro, Belgii 758 mln euro, a Argentyny 708 mln euro.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(3)
Kuba
6 lat temu
Jeżeli wartość kardy spada do poziomu banku Czarneckiego, to nie jest to dobry prognostyk na mundial
Kuba
6 lat temu
Jeżeli wartość kadry spada do poziomu banku Czarneckiego, to nie jest to dobry prognostyk na mundial...
maaciekw
6 lat temu
Peszko - lewy napastnik :D dosłownie i w przeniśni