Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Katastrofa malezyjskiego samolotu. Co się stało z maszyną linii AirAsia?

0
Podziel się:

Malezyjski samolot prawie na pewno się rozbił - zgodnie twierdzą eksperci.

Katastrofa malezyjskiego samolotu. Co się stało z maszyną linii AirAsia?
(PAP/EPA)

Na Morzu Jawajskim wstrzymano poszukiwania samolotu malezyjskich linii Air Asia. Na pokładzie Airbusa A320 były 162 osoby. Samolot leciał z Surabai w Indonezji do Singapuru. Pilot samolotu prosił o zgodę na lot na większej wysokości - 38 tysięcy stóp. To był ostatni z nim kontakt. W ciągu dnia zawieszono poszukiwania maszyny ze względu na zapadające ciemności. Akcja ma zostać wznowiona dopiero jutro.

Aktualizacja: 21:00

Indonezyjski minister transportu Hadi Mustofa powiedział, że poszukiwania przerwano ze względu na zachmurzenie i zapadający zmrok. Mają zostać wznowione około pierwszej w nocy naszego czasu. W akcji poszukiwawczej uczestniczyły lotnictwo i marynarka wojenna. - _ Przerwaliśmy poszukiwania, gdyż nastała noc. Prognoza pogody nie jest dobra. Wznowimy poszukiwania jutro o godz. 7 (1 czasu polskiego) lub nawet wcześniej, jeśli pogoda polepszy się _ - poinformował Hadi Mustofa.

Według indonezyjskiej telewizji MetroTV, samolotem leciało 149 Indonezyjczyków, trzech obywateli Korei Południowej, Brytyjczyk, Malezyjczyk i mieszkaniec Singapuru, oraz siedmioosobowa załoga. Władze lotniska w Surabaya podały, że na pokładzie samolotu było 16 dzieci i jedno niemowlę. Wśród pasażerów zaginionego malezyjskiego samolotu nie było Polaków - zapewnia rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Marcin Wojciechowski.

Przedstawiciel ministerstwa transportu Indonezji Hadi Mustofa powiedział, że lot QZ 8501 stracił kontakt z kontrolą ruchu lotniczego w Dżakarcie o godz. 6.17 (00.17 czasu polskiego), 42 minuty po starcie i na godzinę przed planowanym przylotem. Według Mustofy do utraty łączności doszło w chwili, gdy samolot znajdował się najprawdopodobniej nad Morzem Jawajskim, między wyspami Borneo i Jawa.

Pilot _ prosił o ominiecie chmur dzięki skrętowi w lewo i wzniesienie się wyżej, na 10360 metrów _. Ostatni namiar z radaru zarejestrowano w trzy minuty później. Nie było wołania o pomoc ani podobnego sygnału ze strony pilotów. Piloci są trenowani jednak tak, aby przede wszystkim koncentrować się na działaniu, a dopiero później komunikowaniu z kontrolą lotu.

Samolot miał według Phila Dernera Juniora, założyciela internetowej strony entuzjastów lotnictwa NYCAviation.com, ponad 18 tys. funtów paliwa przy starcie, dość na lot trwający trzy i pół godziny.

Zobacz także: ZOBACZ RELACJĘ Z INDONEZJI (CNN, ang):

Jak podaje producent samolotu, zaginiona maszyna to samolot numer seryjny producenta 3648, zarejestrowany jako PK-AXC, dostarczony liniom AirAsia w październiku 2008 roku. Napędzana silnikami CFM 56-5B maszyna miała za sobą około 23 tys. wylatanych godzin podczas 13 600 lotów. Ten dwusilnikowy samolot zabiera do 180 pasażerów w jednej klasie. Pierwsze samoloty A320 weszły do użytku w marcu 1988 r. Do końca listopada takich samolotów latało ponad 6 tys., a ich cała flotylla powietrzna obsługiwana przez około 300 operatorów wylatała 154 mln godzin podczas 85 mln lotów.

Samolot się rozbił?

Jest za wcześnie, by wyrokować. Samolot odbywał najbezpieczniejszą część lotu - z sierpniowego studium na temat bezpieczeństwa opracowanego przez Boeinga wynika, że jedynie 10 proc. katastrof lotniczych wydarzyło się w tej fazie lotu w latach 2004-13.

Czynnikiem ryzyka mogła być zła pogoda. Airbusy mają wyrafinowane oprogramowanie, które automatycznie dopasowuje parametry do siły wiatru i innych przeszkód meteorologicznych. Jednak pogoda w połączeniu z błędami pilotów odgrywała rolę w wypadkach samolotowych na pułapie przelotowym, m.in. w katastrofie samolotu Air France w 2009 roku nad Atlantykiem.

Inną możliwością byłoby katastrofalne zmęczenie materiału spowodowane zmianami ciśnienia w związku ze startami i lądowaniami. Zaginiony Airbus 320 miał za sobą 23 tys. godzin lotu i 13 600 startów i lądowań, z czego wiele w wilgotnym klimacie, który przyspiesza korozję. Ale zmęczenie metalu jest mało prawdopodobne przy sześcioletniej eksploatacji.

Odpada raczej również możliwość aktu terrorystycznego lub morderczych zamiarów pilota. Brak dowodów na którąś z tych możliwości, przynajmniej przy tym stanie wiedzy. Jednak całkowicie wykluczyć tego nie można.

- _ Malezyjski samolot prawie na pewno się rozbił _- tak uważa ekspert lotniczy Tomasz Hypki. W rozmowie z Polskim Radiem 24 ekspert prawdopodobieństwo rozbicia się maszyny ocenił na _ bliskie 100 procent _. Jego zdaniem, zniszczenia samolotu mogły spowodować burze, które w tym czasie przechodziły nad trasą przelotu. Ponadto ekspert zwrócił uwagę, że Airbus A320 może lecieć przez maksymalnie 7 godzin, a tyle czasu minęło już od wylotu maszyny.

10 miesięcy temu z radarów zniknął inny samolot malezyjskich linii lotniczych - Malaysia Airlines. Tomasz Hypki uważa jednak, że tych dwóch wydarzeń nie należy porównywać. W tamtym przypadku do zniknięcia doszło nagle i niespodziewanie, a lot odbywał się bez żadnych problemów.

Amerykanie chcą pomagać

Stany Zjednoczone są gotowe pomóc w poszukiwaniach zaginionego samolotu malezyjskich linii AirAsia. Taką deklarację złożył amerykański Departament Stanu. Solidarność z pasażerami i ich rodzinami wyraził szef amerykańskiej dyplomacji John Kerry.

Amerykańska Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) monitoruje sytuację po zaginięciu samolotu AirAsia i jest gotowa do współpracy z indonezyjskimi władzami, jeśli zajdzie taka potrzeba - podał rzecznik NTSB. NTSB przeprowadza dochodzenia w sprawach poważniejszych wypadków transportowych.

Katastrofalny rok dla malezyjskich linii

Mijający rok okazał się katastrofalny dla malezyjskich linii lotniczych - zauważa agencja Reutera. 8 marca samolot malezyjskich linii lotniczych zaginął z 370 ludźmi na pokładzie po starcie z Kula Lumpur do Pekinu. Co się z nim stało to jedna z największych zagadek awiacji. Kolejny samolot malezyjskich linii lotniczych, Boeing 777, został zestrzelony 17 lipca przez prorosyjskich separatystów nad kontrolowaną przez nich Ukrainą Wschodnią - zginęło wtedy 298 ludzi. Technicznie rzecz biorąc, jest to samolot indonezyjski, ale marka AirAsia jest ściśle związana z Malezją.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)