Przywódca Korei Północnej Kim Dzong IL nie przyjedzie do Moskwy na uroczystości Dnia Zwycięstwa. Media sugerują, że nie życzyli sobie tego Amerykanie.
Przedstawiciel Kancelarii Prezydenta, Władimir Korzyn, powiedział, że udział w uroczystościach potwierdzili przywódcy 53 państw. Nie ma wśród nich dyktatora Korei Północnej Kim Dzong Ila.
Premier Wielkiej Brytanii Tony Blair i prezydent Gruzji Michaił Saakaszwili nadal zastanawiają się, czy przyjechać do Moskwy. Wcześniej przyjazd odwołali prezydenci Litwy i Estonii.
"Niezawisimaja Gazieta" pisała wcześniej, że obecności liderów Białorusi i Korei Północnej nie życzy sobie prezydent Bush. Teraz media sugerują, że doszło do kompromisu - nie będzie w Moskwie Kim Dzong Ila, ale będzie Aleksander Łukaszenka.