Jak dowiedzieli się dziennikarze Sejmowa Komisja Etyki upomniała doradcę premiera do spraw międzynarodowych, Tadeusza Iwińskiego. To informacja na razie nieoficjalna.
Podczas marcowego szczytu Unii Europejskiej w Barcelonie minister Iwiński "zbyt serdecznie" obejmował tłumaczkę towarzyszącą polskiej delegacji. W wielu komentarzach pojawiały się opinię, że minister molestował tłumaczkę.
"Oficjalne stanowisko Sejmowa Komisja Etyki przedstawi najwcześniej za dwa tygodnie" - powiedziała przewodnicząca Komisji Elżbieta Piela-Mielczarek z SLD. Tyle czasu Tadeusz Iwiński ma na odwołanie się od decyzji Komisji. Sam minister niechętnie komentuje zdarzenia z Barcelony. "To dla mnie sytuacja z gatunku science-fiction, incydent mógł mieć miejsce w czyjeś nazbyt wybujałej wyobraźni" - powiedział Tadeusz Iwiński. Minister podkreślił, że składanie wyjaśnień przed Komisją Etyki to dla niego incydent przykry i żenujący.
Komisja Etyki może ukarać posła za niestosowne zachowanie uwagą, upomnieniem bądź naganą. "Sankcje wobec posłów mają charakter moralny i to od nich zależy, czy kara nałożona na nich przez Komisję Etyki odniesie skutek" - powiedziała Elżbieta Piela-Mielczarek.