Chronowski wielokrotnie mówił, że Eureko i Big Bank Gdański nie miały pieniędzy na zakup akcji naszego największego ubezpieczyciela i kupiły PZU za pieniądze PZU. Jego zdaniem, gdyby dokumenty na ten temat zostały ujawnione, Polska miałaby duże szanse na wygraną w sporze z Eureko przed Międzynarodowym Trybunałem Arbitrażowym.
Wchodząc na przesłuchanie były minister skarbu nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy. Zapytany, czy ma dowody potwierdzające jego zarzuty, pokazał jedynie plik dokumentów, zatytułowany "Diabelski pakt".
Mimo, że posłowie komisji z rezerwą podchodzą do dzisiejszego przesłuchania, to - jak mówi szef komisji Janusz Dobrosz - być może jakieś dowody jednak się pojawią. Dobrosz podkreślił, że komisja nie może lekceważyć żadnych sygnałów.
Poseł Bogdan Lewandowski był bardzo ciekawy, co takiego kryje się w dokumentach Andrzeja Chronowskiego. Zażartował, że nawet jeśli diabeł stał za prywatyzacją PZU, to trzeba będzie go prześwietlić.