Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kuciel: Lustracja, manipulacja, paranoja

0
Podziel się:

Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski na spotkaniu we Wrocławiu wygłosił myśl prostą: kto się nie chce lustrować, ten albo donosił, albo zna kogoś, kto był TW i nie chce ruszać tematu.

Kuciel: Lustracja, manipulacja, paranoja

Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski na spotkaniu we Wrocławiu wygłosił myśl prostą: kto się nie chce lustrować, ten albo donosił, albo zna kogoś, kto był TW i nie chce ruszać tematu.

Ta myśl wielu się nie podoba. Tak jak nie podoba się ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, czy lustracja w ogóle. „Nie podoba” to lekko powiedziane. Tak naprawdę wielu lustracji nienawidzi.

Dlaczego? Pobieżne rozmowy towarzyskie zdradzają rażącą niewiedzę o lustracji. Cały czas myli się ona z dekomunizacją. Kolejny argument to powielany pogląd publicystów „Gazety Wyborczej” – że akta IPN-u są wybrakowane, albo sfabrykowane i w ogóle nic niewarte.

Niestety, wypowiedzi historyków IPN-u, jak choćby Antoniego Dudka – naukowca o nienagannej przecież reputacji – nie mogą się przebić przez chór dziennikarzy o rodowodzie z GW.

Upokorzeni lustracją

Jeśli przyjrzeć się ostatnim tygodniom – widać niezwykłą ewolucję przekonań. Monika Olejnik jeszcze niedawno mówiła, że popiera lustrację, a teraz twierdzi, że lustracja ją upokarza i dlatego oświadczenia nie złoży.

Zresztą upokorzonych lustracją z każdym dniem przybywa. Upokorzony czuje się dziekan Wydziału Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Wrocławskiego. On także twierdzi, że popiera lustrację, ale się jej nie podda. „Ależ ja wcale nie występuję przeciwko lustracji. Jestem tylko przeciwny formie. Ona mnie upokarza, uwłacza mojej godności. W państwie prawa jest rzeczą oczywistą poszanowanie zasady domniemania niewinności” – tłumaczy „Gazecie Wyborczej” prof. Wiesław Fołtynowicz.

Wygląda na to, że powstaje jakaś nowa kategoria „platonicznych zwolenników lustracji”. Jednak czy w gruncie rzeczy nie są to jej przeciwnicy, którym głupio jest przyznać, że boją się tego, co się może okazać – choć niekoniecznie ta bolesna prawda musi ich dotyczyć, ale może właśnie kogoś z rodziny, przyjaciół?

ZOBACZ TAKŻE:

Tusk: Ustawa nie rozwiążę problemu lustracjiKonstrukcja samej ustawy i odwetowy zapał niektórych zwolenników lustracji sprawiają, że trudno rozsądnym ludziom podchodzić do niej z entuzjazmem. Jest dużo niejasnych, słabych punktów, które skutkują absurdalnymi decyzjami – na przykład pomysł, abylustrować zarządy spółek giełdowych, co doprowadziło do tego, że szef Komisji Nadzoru Finansowego kazał się lustrować szefom spółek zagranicznych. Czysta paranoja. Na szczęście już to sprostowano.

Sprawiedliwość, a nie zemsta

Polska lustracja jest bardzo źle postrzegana na zachodzie, w ostatnich dniach przez europejską prasę przetoczyły się publikacje pod znaczącymi tytułami: ”Czystki w Polsce”, czy „Polowanie na czarownice”. Szkoda, że te gazety nie przypominają, że lustracja nie jest polskim wynalazkiem, że przeszli przez nią Niemcy, Czesi, Słowacy.

ZOBACZ TAKŻE: Lustracja interesuje już tylko polityków?Jak podaje „Rzeczpospolita”, komisarz praw człowieka Rady Europy, Thomas Hammarberg na swojej stronie internetowej stwierdza, że lustracja w krajach komunistycznych jest konieczna. Ale zaznacza, że lustracja nie może być wykorzystana w celach osobistych lub politycznych.„Musi być jasne, że zemsta i sprawiedliwość to dwie różne sprawy” – pisze komisarz i moim zdaniem to świetne memento.

Pytanie tylko, czy w obecnej Polsce, w której władzę daje się Macierewiczowi i Giertychowi, taka myśl ma szansę na zastosowanie.

P.S. Piszę ten felieton jako dziennikarz, który podlega lustracji i zamierzam się jej poddać.

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)